Manchmal müssen wir den Dingen (leider) ganz genau auf den Grund gehen. 🔎Bei einer #LKW-Kontrolle auf der #A24 stellten wir Unregelmäßigkeiten am Fahrtenschreiber fest. Letztendlich fanden wir noch 2 fremde Fahrerkarten.
Wo? In der Unterhose des Fahrers! 🙈 #Sachengibts pic.twitter.com/9bxlBeHlpc— Polizei Brandenburg (@PolizeiBB) 1 lutego 2019
Niemiecka policja pozwoliła sobie na odrobinę humoru. Serio. Powyższa grafika została bowiem dołączona do informacji o kierowcy polskiej ciężarówki, przechowującym karty do tachografu w dość ustronnym miejscu 😉
To wyjątkowe zdarzenie dotyczy kontroli na autostradzie A24, przeprowadzonej w miniony wtorek. W okolicach Walsleben zatrzymano wówczas polski ciągnik z naczepą, dokonując między innymi kontroli tachografu.
Już pobieżne sprawdzenie urządzenia wzbudziło podejrzenia policji. Funkcjonariusze byli przekonani, że tachograf został doposażony w wyłącznik. Kierowca nie chciał jednak okazać im pilota i dlatego też zarządzono mu kontrolę osobistą.
Szybko okazało się, że kierowca próbował ukryć pilota w jednym ze swoich ubrań. Przy okazji policjanci dokonali jednak bardziej nietypowego odkrycia, wyczuwając w czasie rewizji przedmioty ukryte w majtkach. Jak się okazało, kierowca wsadził tam dwie dodatkowe karty do tachografu, uzupełniające jego manipulacyjny „arsenał”.
Poza medialną sławą, kierowca może teraz liczyć na wysoką, finansową karę. To samo dotyczy jego pracodawcy, który musiał się jeszcze liczyć z zakazem dalszego ruchu oraz obowiązkową wizytą w warsztacie obsługującym tachografy