Ukraiński zestaw na kabotażu po Polsce – kary na łącznie 18,5 tys. złotych

Scania serii S Highline na szerokich Michelinach to widok, który w polskim transporcie krajowym mógłby nawet wzbudzać pewne uznanie. Problem jednak w tym, że ten pojazd obsługiwał polską „krajówkę” zupełnie nielegalnie, stanowiąc nieuczciwą, pozaunijną konkurencję…

Prezentowany zestaw został zatrzymany w minioną środę, w czasie przejazdu przez Radom. Okazał się on należeć do firmy z Ukrainy, mając ukraińskie rejestracje, natomiast w jego naczepie znaleziono polski ładunek krajowy, w postaci mrożonego tłuszczu i słoniny, które miały przejechać ze Zwolenia do Łodzi. Tym samym doszło więc do kabotażu, którego firmy z Ukrainy po prostu nie mogą wykonywać na terytorium krajów Unii Europejskiej.

Dodatkowym problemem był fakt, że ukraiński kierowca nie dysponował ważnym zgłoszeniem delegowania na terytorium Polski, wymaganym od wszystkich przewoźników z krajów trzecich. Co prawda kierujący okazał taki dokument do kontroli, ale umieszczono na nim dane innego ciągnika siodłowego, przez co delegowanie można było uznać za nieważne.

Kontrola zakończyła się przymusowym odstawieniem ciężarówki na parking strzeżony, przy użyciu ciężkiego holownika pomocy drogowej. Odbył się też przymusowy przeładunek towaru na polską chłodnię. Przed odbiorem pojazdu przewoźnikowi nakazano wpłacenie dwóch kaucji na poczet przyszłych kar: 12 tys. złotych za nielegalny kabotaż oraz 6 tys. złotych za brak ważnego delegowania. Kierowca otrzymał mandat karny na 500 złotych.

Oryginalna treść komunikatu WITD Radom:

W środę (21 sierpnia), na ul. Stanisława Żółkiewskiego w Radomiu, inspektorzy ITD zatrzymali do standardowej kontroli ciągnik siodłowy z podpiętą naczepą – chłodnią. Zestawem, należącym do ukraińskiej firmy, przewożono mrożony tłuszcz i słoninę ze Zwolenia do Łodzi. W toku czynności kontrolnych ustalono, że przewóz kabotażowy, czyli między dwoma miejscami położonymi w Polsce, wykonywano bez wymaganego zezwolenia. Taki przewóz drogowy, wykonywany przez przedsiębiorcę mającego siedzibę poza Unią Europejską, Szwajcarią, Norwegią, Islandią i Liechtensteinem, wymaga uzyskania zezwolenia wydawanego przez Głównego Inspektora Transportu Drogowego. Obowiązek ten wynika z potrzeby zapewnienia ochrony krajowego rynku transportu drogowego.

W trakcie kontroli inspektorzy stwierdzili również naruszenie ustawy o delegowaniu pracowników w ramach świadczenia usług. Kierowca – obywatel Ukrainy, okazał do kontroli potwierdzenia delegowania kierowcy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z państwa trzeciego z niezgodnym ze stanem faktycznym numerem rejestracyjnym pojazdu silnikowego (ciągnika siodłowego), którym wykonywał przewóz kabotażowy.

Kontrola zakończyła się odholowaniem zestawu ciężarowego na wyznaczony parking strzeżony. Ładunek odebrała do dalszego przewozu polska firma. Inspektorzy ukarali kierowcę 500-złotowym mandatem. Z kolei wobec ukraińskiego przewoźnika zostaną wszczęte postępowania administracyjne. Podczas czynności kontrolnych wpłacono 18 000 zł kaucji (12 000 zł + 6 000 zł) na poczet przewidywanej kary pieniężnej.