Uderzył w wiadukt i odsłonił ładunek marihuany – 2,9 metra nie wystarczyło dla zabudowy

To nie było zwykłe uderzenie w zbyt niski wiadukt. Sprawa może mieć szczególnie poważne konsekwencje, jako że zerwana zabudowa odsłoniła dużą ilość problematycznego ładunku.

Biały Mercedes-Benz Sprinter pochodził z wypożyczalni. Jego kierowca najwyraźniej nie znał dokładnej wysokości nadwozia i uderzył w 2,9-metrowy wiadukt, znajdujący się miejscowości Gava na przedmieściach Barcelony. Poszycie zabudowy zostało przy tym zerwane, a na ogołoconej platformie ukazał się ładunek z drzewkami marihuany.

Wezwana na miejsce policja natychmiast zatrzymała kierowcę. Sprawę przekazano też do Mossos d’Esquadra, czyli najwyższego szczebla policji z autonomicznego terytorium Katalonii. Ilość drzewek była bowiem na tyle dużą, że transport mógł mieć związek z procederem przestępczym.

Dla wyjaśnienia tutaj dodam, że w Hiszpanii istnieje prawne przyzwolenie na hodowanie marihuany w przestrzeni prywatnej, na potrzeby własne. Samo przewożenie takich drzewek nie musiało więc od razu być przestępstwem. Gdyby jednak transport powiązano z handlem marihuaną, wówczas można by postawić kierowcy bardzo poważne zarzuty.