Jako pierwsi z tym pomysłem wyszli Niemcy. Sama Angela Merkel wyszła z pomysłem, by uchodźców z Syrii masowo zatrudniać jako kierowców ciężarówek. Teraz natomiast plan ten jest realizowany. I to nie tylko w Niemczech.
Austriacka firma Hödlmayr, posiadająca głównie autotransportery, zatrudniła pierwszą grupę Syryjczyków. To trzy osoby ze statusem uchodźcy, którym zezwolono na pobyt w Austrii. Ich przeszkolenie zajęło podobno trzy miesiące.
Przyszli kierowcy otrzymali w Austrii zawodowe kategorie prawa jazdy. Musieli w tym celu odbyć pełen kurs, za który zapłacił lokalny urząd pracy. Następnie Syryjczycy trafili też pod nadzór kierowców-trenerów z firmy Hödlmayr, w celu ostatecznego przygotowania do pracy. Dzisiaj natomiast można ich już spotkać w trasie.
Podobny plan chce też zrealizować holenderska firma Müller Transport. Przewoźnik ten nawiązuje właśnie współpracę z pełnym zespołem instytucji, zamierzając przeszkolić uchodźców na kierowców ciężarówek. Jak twierdzi firma, jest to doskonały sposób, by rozwiązać problem niedoboru pracowników.
W Niemczech natomiast uchodźcy szkoleni są na kierowców autobusów. Pierwsze szesnaście osób otrzymało już pełne uprawnienia, zdobywając zatrudnienie w berlińskiej spółce BVG. To spółka, która zarządza komunikacją miejską na terenie niemieckiej stolicy.
Co więcej, BVG już myśli o przeszkoleniu kolejnej grupy uchodźców, również na kierowców. Firma podkreśla bowiem, że jej problemy kadrowe cały czas są niezaspokojone.
