Tysiące ciężarówek z błędnie wpisaną klasą emisji CO2 – zamieszanie z opłatami

W normach obejmujących samochody ciężarowe pojawiło się nowe zamieszanie. Tym razem dotyczy ono niewłaściwego sklasyfikowania pojazdów pod względem emisji CO2, mogące prowadzić do dwóch potencjalnych problemów: opłacania zawyżonych opłat za drogi oraz narażania się na niesłuszne kary.

Problem został zauważony przez holenderskie stowarzyszenie przewoźników TLN. Według jego szacunków, w samej tylko Holandii znajduje się około 16 tys. samochodów ciężarowych, które niesłusznie zaliczono do najniższej, 1 klasy emisji CO2. W efekcie ich właściciele muszą kupować droższe winiety lub opłacać wyższe opłaty elektroniczne, choć w rzeczywistości mogliby korzystać z rabatów, oszczędzając setki lub tysiące euro w skali roku.

Skąd wzięła się ta sytuacja? Jak tłumaczy TLN, w latach 2019-2025 zdarzały się sytuacje, gdy przy wydawaniu homologacji w trybie przyspieszonym producent nie dostarczał klasyfikacji emisji CO2 wyliczonej dla tego konkretnego egzemplarza. Wynikało to z faktu, że dostarczenie takiej klasyfikacji nie było jeszcze absolutnym obowiązkiem. W efekcie na rynek trafiły pojazdy, które od strony technicznej mogłyby trafić do wyższej, drugiej lub trzeciej klasy emisji CO2, ale w praktyce pozostały w klasie pierwszej, podlegając tym samym pod najdroższe opłaty drogowe.

Pierwsze firmy miały już zareagować na tę sytuację, organizując odpowiednią dokumentację i kwalifikując swoje pojazdy do niższych opłat. Tylko w Holandii, w ciągu ostatnich kilku miesięcy, urząd komunikacji (RDW) przeprowadził takie korekty dla około 1200 ciężarówek. Jednocześnie wydano też apel do lokalnych importerów, by przygotowali się na tę sytuację, organizując brakujące dokumenty dla wszystkich ciężarówek, które mogą być objęte opisywanym zjawiskiem.

Wspomniana, urzędowa korekta jest o tyle istotna, że jej brak może prowadzić do niesłusznie wystawianych kar. Chodzi tutaj o sytuacje, w których przewoźnik uzyskał potwierdzenie dla wyższej klasy emisji CO2, w postaci Certyfikatu Zgodności (znanego też jako CoC), opłacając w związku z tym obniżone opłaty, ale w urzędowej bazie danych, obejmującej informacje z momentu rejestracji pojazdu, nadal zapisana jest niższa klasa. Wówczas służby kontrolne mogą uznać, że opłacanie niższych opłat było nielegalne, wystawiając w związku z tym karę. Takie przypadki również są już w Holandii znane, dotycząc nowych Eurowiniet, od początku 2025 roku wyliczanych właśnie według klasy emisji CO2.