Tyrol zmusi firmy transportowe do przeniesienia „tirów na tory” – od przyszłego roku rusza dawny zakaz

volvo_fh_500_euro6_zuzycie_paliwa_5

„Tiry na torach” to w Austrii widok, który nikogo nie dziwi. Kilka lat temu zjawisko to było jednak jeszcze bardziej powszechne, co wynikało to z nietypowego zakazu funkcjonującego na terenie Tyrolu, uniemożliwiającego tranzytowy ruch samochodów ciężarowych z wybranymi ładunkami. Wożąc samochody, drewno, gruz, grunt, odpady i złom trzeba było wprowadzać ciężarówki na pociągi, dopóki w 2011 roku Unia Europejska nie uznała tych przepisów za nielegalne. I wiecie co? Na pohybel takim unijnym stwierdzeniom, Tyrolczycy właśnie zapowiedzieli, że przywrócą swoje zakazy…

Od 1 lipca 2016 roku z wyliczonym powyżej ładunkami znowu nie będzie można jeździć po tyrolskich drogach. Kto będzie musiał przejechać tamtędy tranzytem, ten nie uchroni się przed wprowadzeniem ciężarówki na pociąg. Co więcej, lista zakazanych ładunków zostanie w październiku 2016 roku rozszerzona o rudy metali, w tym rudę żelaza, a także stal, marmur i kafelki. Efekt? Już przepowiada się transportowy paraliż, w związku z faktem, że austriacka kolej po prostu nie będzie w stanie przewieźć wszystkich ciężarówek, które wożą dzisiaj przez Tyrol wymienione powyżej ładunki. Będzie trzeba organizować objazdy, co oczywiście zwiększy koszty przewozów.

Warto jeszcze dodać, że powyższe zmiany nie będą miały wpływu na obowiązujący dzisiaj zakaz nocnej jazdy przez Tyrol. Zostanie on utrzymany na dotychczasowych zasadach. A jaki konkretnie teren obejmuje Tyrol? To zobaczycie na poniższej mapie:

Zdjęcie zrobił Michał Sztangierski