Trzy scenariusze dla ciężarówek na prąd – wielki sukces, wielki niedobór lub ogólna klapa

Informacje ciężarówkach jeżdżących tylko na prąd nadal wydają się pochodzić z nieco innej rzeczywistości. Jednocześnie producenci nie przestają tych pojazdów promować, zapewniając im ogromny rozgłos. Jakie więc są możliwe dalsze scenariusze i kiedy można spodziewać się konkretnej zmiany?

W Niderlandach przeprowadzono oficjalne badanie, które miało odpowiedzieć na oba powyższe pytania. Zawarto tam trzy możliwe scenariusze rozwoju, a także dołączono do tego przewidywania liczbowe. Wszystko odniesiono też do lat 2020-2035, a więc mowa o tak naprawdę najbliższej przyszłości.

Scenariusz nr 1:

Nowe marki, takie jak Tesla oraz Nikola, masowo przyjmują się na rynku, a dotychczasowi producenci szybko za nimi podążają. Koszty eksploatacji elektrycznych ciężarówek okazują się bardzo niskie i dochodzi do masowego wycofywania spalinowych ciężarówek z użytku. W porę powstaje też sieć publicznych ładowarek, rozmieszczona wzdłuż całego kraju i obsługująca także przejazdy międzynarodowe.

W tym scenariuszu już przed 2027 rokiem niderlandzcy przewoźnicy mieliby wprowadzić do użytku 10 tys. elektrycznych ciężarówek, jeżdżących na trasach ogólnokrajowych oraz międzynarodowych. Do roku 2030 roku miałoby ich być 25 tysięcy, a przed rokiem 2023 niemal 70 tysięcy.

Scenariusz nr 2

Elektryczne ciężarówki szybko zdobywają na popularności dzięki niskim kosztom eksploatacji. Ich popularność rośnie wręcz szybciej, niż przewidywały to władze oraz producenci pojazdów. W efekcie produkcja „elektryków” nie nadąża za popytem, a publiczna sieć szybkich ładowarek nie wystarcza do obsłużenia wszystkich możliwych tras.

W tym scenariuszu próg 10 tys. elektrycznych ciężarówek, jeżdżących na trasach ogólnokrajowych lub międzynarodowych, zostanie w Niderlandach przekroczony w 2029 roku. Podwojenie tego wyniku nastąpi w roku 2021, natomiast do roku 2023 roku „elektryków” będzie około 50 tysięcy.

Scenariusz nr 3

Jeszcze przez kolejne 10 lat elektryczne ciężarówki oferuje się tylko na trasy miejskie lub lokalne. Elektryczne ciągniki siodłowe powstają zaś w bardzo małych seriach. Jednocześnie bardzo powoli odbywa się budowa sieci publicznych, szybkich ładowarek. Do 2030 roku cała sieć ma tylko szczątkowy charakter.

W tym scenariuszu dopiero w 2029 roku udaje się osiągnąć poziom 5 tys. elektrycznych ciężarówek, jeżdżących po Niderlandach lub dla niderlandzkich firm na trasach międzynarodowych. Symboliczne 10 tys. zostanie przekroczone jakoś w połowie 2031 roku, a do 2035 roku pojazdów tego typu będzie mniej niż 30 tysięcy.

Źródło zdjęcia: 50-tonowy zestaw na prąd – niewielka moc oraz mnóstwo momentu obrotowego