Trzy i pół roku więzienia za wypadek z rowerzystą, czyli Londyn i rowery na kolejnym przykładzie

mercedes_antos_ochrona_rowerzystow_dystrybucja_1

O tym jak w Wielkiej Brytanii, a szczególnie w Londynie, na każdym kroku próbuje się wprowadzać przepisy chroniące rowerzystów, pisałem już wielokrotnie, konkretnie TUTAJ. O tym zaś jak londyńscy rowerzyści potrafią zachowywać się niczym połączenie samobójcy ze „świętą krową”, wielokrotnie pisaliście Wy, oczywiście w licznych komentarzach bazujących na doświadczeniach ze stolicy Anglii. A o tym, co grozi w Londynie za wypadek z udziałem rowerzysty, napiszę poniżej.

Jak podaje „Commercial Motor”, 53-letni kierowca wywrotki Barry Meyer usłyszał właśnie wyrok trzech i pół roku więzienia właśnie z uderzenie w rowerzystę, niestety ze skutkiem śmiertelnym. 54-letni cyklista zderzył się z jego wywrotką w centrum Londynu już dwa lata temu, natomiast teraz zakończył się proces w całej sprawie. Oprócz trzech i pół we więzieniu pan Meyer dostał także 10 lat zakazu prowadzenia pojazdów. Dlaczego jednak kara była aż tak bardzo surowa? W swoim wyroku brytyjski sąd mówił o „nieuważnej jeździe”, która doprowadziła do wypadku, a do tego sądzony kierowca miał podobno bardzo bogatą historię drogowych wykroczeń.

Na zdjęciu: Ciężarówka przygotowana do ochrony rowerzystów