Trwa transportowy paraliż Belgii – ciężarówki stoją przy drogach, pociągi nie jeżdżą, a samoloty nie lądują

Belgia została dzisiaj całkowicie sparaliżowana. Trwa wielki, ogólnonarodowy strajk, w którym udział biorą najróżniejsze grupy zawodowe. Brakuje personelu w sklepach, nauczyciele nie udali się do szkół, a wszelkie formy transportu zostały po prostu zatrzymane.

Od wczoraj, godziny 22, w Belgii wstrzymany jest ruch morski, powietrzny, kolejowy oraz drogowy. Lokalne pociągi praktycznie nie kursują, na lotniskach nie przyjmuje się samolotów, w porcie w Antwerpii utknęło ponad 30 statków, nie mogąc wypłynąć na morze.

Co natomiast z ciężarówkami? Te masowo tkwią przy drogach, jako że nie ma kto ich za- oraz rozładować. Wiele pojazdów stoi też przed blokadami dróg, zorganizowanymi przez protestujących związków. Blokowane są między innymi dojazdy do portów oraz terminali przeładunkowych.

Poza tym, protestują też pracownicy firm transportowych, przez co ciężarówki nie wyjeżdżają z baz. Przykładem może być uwieczniony poniżej protest w firmie H.Essers w Genku. Zdjęcie widoczne nad tekstem wykonał zaś Czytelnik Jakub. Miał on nieprzyjemność utknąć przed jednym z zablokowanych skrzyżowań.

Dlaczego Belgowie protestują? Domagają się między innymi wzrostu płacy minimalnej, wzrostu płac dla młodych pracowników, lepszego dofinansowania dla dojazdów do pracy, częstszego przyznawania umów na czas nieokreślony, a także „mniejszego obłożenia pracą” i „lepszej równowagi między życiem prywatnym a zawodowym”