Trójstronna, ogrodowa wywrotka bez fabrycznej sypialni, po ciekawym tuningu

Fot. Only Way is Dutch

Facebookowa strona Only Way Is Dutch cieszy się w świecie ciężarowego tuningu olbrzymim uznaniem. Obserwuje ją blisko 400 tys. osób, a trafienie na jej łamy oznacza niemałe wyróżnienie. Za sporą ciekawostkę można więc uznać sytuację, w której tytuł najciekawszej ciężarówki z prestiżowego, belgijskiego zlotu Truckshow Ciney, właśnie według Only Way is Dutch, otrzymała… trójstronna wywrotka z firmy ogrodniczej, z dwuosiowym podwoziem oraz fabrycznie dzienną kabiną.

Taka konfiguracja ewidentnie odbiega od pojazdów, jakie zwykle spotyka się na tuningowych zlotach. Jak jednak pokazało niemieckie przedsiębiorstwo Ehmann Grüne Räume, zajmujące się budową ogrodów i wykorzystujące ten pojazd w codziennej pracy, nie wyklucza to przygotowania prawdziwie wyjątkowego projektu, z niezwykle ciekawym wnętrzem, atrakcyjnym wyglądem zewnętrznym, a nawet imponującym źródłem napędu.

Tak zwykle wygląda tył tego typu kabiny:

Efekt pracy w Cab-in.nl Truckinterieurs:

Nadwozie tego pojazdu to rzadko spotykany wariant o oznaczeniu CR17. Oznacza on serię R z niewielkim przedłużeniem za fotelami, oficjalnie niebędącym sypialnią. Na fabryczne wyposażenie trafia tam jedynie wąska, składana leżanka, która według niemieckich przepisów nie może być nawet sklasyfikowana jako łóżko (szerzej wyjaśniałem to w tym artykule). Ponadto mamy tutaj akurat wariant z całkowicie płaskim dachem, bez najmniejszego podwyższenia. Mimo to zajrzenie do wnętrza tego pojazdu może robić naprawdę duże wrażenie. Przeszło ono bowiem kompleksową przebudowę w holenderskim warsztacie Cab-in.nl Truckinterieurs, mającą zarówno charakter wizualny, jak i praktyczny. Zacznijmy od tego, że łóżko nabrało bardziej stałego charakteru, co wymusiło pewne przesunięcie do przodu fotela pasażera. Oryginalna tapicerka ustąpiła miejsca jasnoszarej skórze, a plastiki pomalowano niemalże na biało. Pojawiły się też takie smaczki, jak haftowany napis na wieńcu kierownicy, głoszący „You never try, you’ll never know” („Nigdy nie spróbujesz, nigdy się nie dowiesz”), a także pluszowe elementy imitujące trawę, nawiązujące do profilu działalności firmy.

Sam fakt, że mamy tutaj do czynienia z serii R, też jest pewną ciekawostką. W końcu w tego typu zastosowaniu można by spodziewać się niższej serii P lub G. I tutaj dochodzimy jednak do ciekawego tematu, gdyż wybranie serii R znacznie poszerzyło wybór jednostek napędowych. Można było wybierać nie tylko w 12,7-litrowych silnikach rzędowych, ale w też w 16,4-litrowych „V-ósemkach” i właśnie taka jednostka trafiła pod kabinę prezentowanego egzemplarza. W połączeniu ze zmodyfikowanym układem wydechowym, zwieńczonym pięknymi kominami dało to naprawdę efektowne połączenie. Poza tym kominy bardzo ciekawie zgrały się z zabudową, będącą wspomnianą już wywrotką trójstronną z niskimi burtami, typową dla prac ogrodniczych. Jest to nadwozie marki Kempf, za którym zdarza się też spotkać dwuosiową przyczepę samowyładowczą lub ewentualnie przyczepę-platformę na klasycznej obrotnicy.