Transport zaczyna odbijać się od dna – rosną potrzeby, więc wzrosną obroty

 

Fot. ADAC

Po kilku kwartałach negatywnych doniesień, mówiących o znacznym przeroście ilości ciężarówek nad ilością wolnych ładunków, firma analityczna Transport Intelligence w końcu opublikowała coś pozytywnego. Są to finansowe przewidywania na najbliższe miesiące, mówiące o wzroście zapotrzebowania na transport.

Najnowszy, czerwcowy raport Transport Intelligence mówi o poprawie sytuacji makroekonomicznej w Europie. Inflacja zaczęła tracić na sile, realna wartość zarobków zaczęła wzrastać, przez co gospodarstwa domowe zwiększyły swoje wydatki i zaczęły napędzać zapotrzebowanie na przewozy. W efekcie, jak wyliczyli eksperci, branża transportu drogowego ma szansę zakończyć rok 2024 z około 2-procentowym wzrostem obrotów (w stosunku do danych z roku 2023).

Według dokonanych analiz, wyższe obroty mogą przełożyć się także na wyższe zyski. Tym bardziej, że kryzys skłonił firmy transportowe do mocnego poprawienia swojej efektywności, jak lepsze wykorzystanie pojazdów lub wprowadzenie usług o wyższej wartości dodanej. Jeśli więc potwierdzą się te pozytywne scenariusze, rentowność branży transportowej powinna rosnąć o średnio 2 procent rocznie, co najmniej do 2028 roku.

Transport Intelligence ostrzega też jednak przez „niespodziankami”. Branża pozostaje bowiem mocno zależna od rynku paliw, wysokości stóp procentowych, czy sprzedaży na rynki pozaeuropejskie, a ewentualnych zmian tym zakresie nie da się obecnie wykluczyć, z uwagi na sytuację międzynarodową.