Transport z Moskwy do Petersburga przejmą autopiloty – start konwojów za 2 lata

Na początku czerwca w Petersburgu odbyło się Międzynarodowe Forum Ekonomiczne. Rozmawiano na nim także o transporcie, przedstawiając konkretny plan na automatyzację samochodów ciężarowych.

Rosyjski wiceminister transportu, Kirill Bogdanov, potwierdził plany dotyczące autostrady M-11. 700-kilometrowa trasa łącząca Moskwę oraz Petersburg ma stać się miejscem pracy zautomatyzowanych ciężarówek. Bezzałogowe pojazdy te będą kursowały na stałych liniach, już od przełomu 2023 oraz 2024 roku.

Według zaprezentowanych na Forum założeń, bezzałogowe ciężarówki będą tworzyły całe konwoje, jeżdżąc między specjalnymi centrami przeładunkowymi pod Moskwą oraz Petersburgiem. Autopiloty będą więc kierowały tylko na autostradach, natomiast wjazd w głąb aglomeracji będzie wykonywany przez ludzkich kierowców.

W projekt oficjalnie zaangażowała się też firma Kamaz, która dysponuje już pełną gamą prototypów z autopilotami. Są to arktyczne ciężarówki terenowe, pozbawione kabin miejskie „solówki” (szerzej prezentowane tutaj) oraz ciągnik siodłowe bazujące na Mercedesie Axorze. Wszystkie z nich zamieściłem na dołączonych do tekstu zdjęciach.

Dzięki autopilotom, transport między Moskwą a Petersburgiem ma być o 10 procent tańszy oraz 25 procent szybszy. Choć wcześniej potrzebne są też odpowiednie inwestycje. Do końca 2023 roku zbuduje się wspomniane centra przeładunkowe, a także zmieniona zostanie organizacja ruchu w okolicach miasta Twer, przy autostradzie M-10.

A przy okazji pojawia się inny, znacznie szerszy plan. Rosjanom bardzo zależy na zautomatyzowaniu ciężarówek, gdyż chcą to wykorzystać w przewozach między Chinami a Europą. Autopiloty znacznie skróciłyby tam czas przejazdu, a także ograniczyły koszty, czyniąc międzykontynentalny transport drogowy znacznie bardziej atrakcyjnym. Pojawia się tylko jedno pytanie – skoro liczne pociągi kursujące z Chin do Europy nadal nie poruszają się na autopilotach, a przecież na szynach byłoby to znacznie łatwiejsze niż na drogach, to jakim cudem mają sobie z tym poradzić ciężarówki?