To nie są kolejne eleganckie Mercedesy – zobacz, jak w Australii promuje się Actrosy i Arocsy

mercedes_actros_black_series_australia_3

Matowy, czarny lakier i dodatki nadające groźny wygląd – trudno w to uwierzyć, ale właśnie na tego typu motywy postanowiła ostatnio firma Mercedes-Benz. Skorzystano z nich w Australii, gdzie na emeryturę wybiera się właśnie Actros trzeciej generacji, zaś na jego miejsce nadjeżdża model Arocs.

Actros MP3, w chwili obecnej będący jeszcze podstawą australijskiej oferty Mercedesa, jest aktualnie oferowany w wyjątkowej wersji Black Series. Wyróżnia się ona właśnie wspomnianym, matowym lakierem, a do tego ma skórzane fotele, wykończenie wnętrza imitujące karbon oraz cały szereg czarnych dodatków zewnętrznych. Czarne są nawet elementy, które naprawdę rzadko można spotkać w tym kolorze, jak na przykład felgi, zbiorniki paliwa, dachowe orurowanie, podest roboczy za kabiną, a nawet obudowy dodatkowych reflektorów. Dzięki czemu całość prezentuje się niczym ciągnik siodłowy wyrwany prosto z filmu o postapokaliptycznej rzeczywistości, świetnie przyciągając uwagę.

Jeszcze groźniej wygląda jednak ciężarówka, która poczciwe MP3 ma już wkrótce zastąpić. Nowy Arocs, bo to o nim mowa, jest oficjalnie testowany na australijskich drogach, aby pod koniec przyszłego roku móc zostać oficjalnie wprowadzonym do tamtejszych salonów. Siedemnaście testowych Arocsów przemierza trasy Australii i Nowej Zelandii w najróżniejszych konfiguracjach, w tym we flagowej wersji 2663. Ta ostatnia wyróżnia się nie tylko 625-konnym silnikiem o maksymalnym momencie obrotowym 3000 Nm, lecz także właśnie matowym lakierem oraz wyjątkowo potężnym orurowaniem, noszącym oczywiście oznaczenia „Road Train”. Są one konieczne, jako że mamy tutaj do czynienia z ciężarówką pracującą w aż 110-tonowym zestawie, wożącym cement na stałej, 2800-kilometrowej trasie.

mercedes_actros_black_series_australia_1 mercedes_actros_black_series_australia_2 mercedes_arocs_australia_testy_1 mercedes_arocs_australia_testy_2