W Wielkiej Brytanii rozpoczęły się testy systemu chłodniczego nowej marki Sunswap. Rozwiązanie to bazuje przede wszystkim na energii słonecznej i ma być znacznie tańsze w eksploatacji niż zwykły agregat na olej napędowy.
System o nazwie Sunswap Endurance bazuje na elektrycznym agregacie chłodniczym nowego projektu. Jest on całkowicie pozbawiony jednostki spalinowej, a za to mieści w swojej obudowie modułowy zestaw baterii dla silnika elektrycznego. Kolejnym elementem są panele fotowoltaiczne, umieszczone na dachu w aż dwunastu egzemplarzach i pokrywające całą długość naczepy. Firma zwieńczyła to własnym modułem sterującym, który bazuje na niskim woltażu (400V), dla zapewnienia większej niezawodności.
Powyższe rozwiązanie zamontowano w naczepie marki Chereau, wyposażonej w udoskonalone panele izolacyjne z pianki HFO. Następnie pojazd przekazano firmie wynajmującej TIP, a ta dostarczyła elektryczną chłodnię do jednego ze swoich klientów, dużej firmy z brytyjskiej branży spożywczej. To właśnie tam odbędzie się 12-miesięczny test w normalnym użytku.
Sama firma Sunswap zakłada, że panele fotowoltaiczne będą w stanie zapewnić prąd dla około 80 procent czasu pracy agregatu. Uwzględniając brytyjskie realia pogodowe, byłby to naprawdę świetny wynik. Pozostałe 20 procent ma pochodzić z ładowania baterii z zewnętrznego źródła prądu, jak na przykład ładowarka umieszczona na bazie. W efekcie koszty chłodzenia mają być o 80-90 procent niższe niż w przypadku korzystania z agregatu z silnikiem spalinowym.
Co z zabezpieczeniem na wypadek awarii paneli fotowoltaicznych? Jako że agregat nie posiada żadnego diesla, wówczas pełna odpowiedzialność spocznie na barkach baterii. Tutaj Sunswap podaje, że pełne naładowanie akumulatorów pozwoli utrzymać temperaturę przez 24 godziny dla ładunku mrożonego, przez 48 godzin dla ładunku multitemperaturowego z ciągłym chłodzeniem lub przez 2-3 miesiące dla ładunku chłodzonego w trybie ekonomicznym.