Komisja Europejska chce skłonić firmy do korzystania z transportu intermodalnego. Łączone przewozy drogowo-kolejowe miałyby odciążyć europejskie autostrady i sprzyjać ochronie środowiska naturalnego. Jednym z elementów tego projektu jest natomiast budowa niezliczonych terminali do przeładunku.
Zgodnie z komisyjnym planem, przy najważniejszych kolejowych trasach terminale będą musiał znajdować się co 150 kilometrów. Dzięki temu transporty intermodalne dotrą do większej ilości miejsc, zwiększając swoją atrakcyjność. Ograniczy to też dystanse, na których ładunki przejadą drogami.
Szybko pojawiły się słowa krytyki dla tego pomysłu. Zdaniem holenderskiej organizacji przewoźników TLN, na rynku prawdopodobnie nie ma zapotrzebowania na tak dużą ilość miejsc do przeładunku. Krytykują ten pomysł także wybrani europarlamentarzyści. Ich zdaniem, Komisja Europejska próbuje zbyt mocno wpłynąć na wolny rynek, a efekty tego mogą okazać się niezgodne z przewidywaniami.