Tatra Phoenix do przewozu ryb – jeden z ostatnich manuali i system napowietrzania

Technologiczne zmiany z roku 2024, towarzyszące wprowadzeniu nowej listy obowiązkowego wyposażenia, nie ominęły nawet tak niszowego producenta, jakim jest czeska Tatra. Dlatego w ostatnich dniach tego roku przyjrzyjmy się jednej z ostatnich cywilnych ciężarówek tej marki, w której kierowca będzie miał jeszcze do obsłużenia trzy pedały, dwa zakresy i osiem połówek.

Tatra Phoenix, będąca jedynym cywilnym modelem tej marki dla unijnych odbiorców (inne modele nie spełniają cywilnych norm), również musiała zostać dostosowana do nowych wymogów w zakresie systemów elektronicznych. W praktyce oznaczało to konieczność pozyskania nowej kabiny, która podobnie jak dotychczas została kupiona od DAF-a. Tymczasem DAF całkowicie zrezygnował ze stosowania skrzyń manualnych, w nowych kabinach zupełnie nie uwzględniając możliwości wyprowadzenia drążka. Dlatego Tatra Phoenix trzeciej generacji, wyposażona w kabinę z DAF-a XDC, będzie dostępna tylko ze skrzynią zautomatyzowaną lub całkowicie automatyczną (hydrauliczną).

Więcej o tym nowym Phoenixie możecie przeczytać w czerwcowym artykule, zawierającym także prezentację filmową. Tymczasem wrócimy jeszcze na chwilę do starego modelu, którego ostatniego egzemplarze wyjeżdżają jeszcze od dealerów, z uwagi na długotrwałe procesy zabudowcze. Jednym z takich pojazdów, wykonanym w ostatnich tygodniach przez czeskiego dealera Parma Servis, jest Phoenix dla przedsiębiorstwa z branży rybnej, działającego w czeskim regionie Lnáře, znanym z olbrzymiej ilości stawów hodowlanych.

Bazą jest tutaj Tatra Phoenix drugiej generacji, wyposażona w dzienną kabinę, pochodzącą jeszcze ze starego DAF-a CF. Pod tym nadwoziem kryje się oczywiście słynna rama rurowa z niezależnym zawieszeniem, stanowiąca czeską specjalność i układająca się tutaj w podwozie o układzie 4×4. Jeśli natomiast chodzi o źródło napędu, to jest nim 10,8-litrowy silnik Paccar MX-11, również kupowany od DAF-a, do którego podpięto w pełni manualną, 16-biegową przekładnię niemieckiej marki ZF.

Patrząc na ten samochód z daleka, można by pomyśleć, że mamy do czynienia po prostu z trójstronną wywrotką, przeznaczoną do prac ziemnych. Mamy tu też jednak dodatkowe, zupełnie inne zastosowanie, na co może wskazywać kilka specyficznych elementów wyposażenia. To między innymi burty zabudowy, które zostały przygotowane w taki sposób, by umożliwić łatwy i bezpieczny przewóz zbiorników z rybami. Są też specjalne uchwyty na przedniej ścianie zabudowy, przystosowane do mocowania butli z tlenem, a nawet instalacja z przewodami i zaworami do tlenu, pozwalająca regulować natlenienie wody w zbiornikach.

Jako że mówimy o Tatrze, trzeba wyjaśnić jeszcze jedną rzecz. Otóż obie osie prezentowanego pojazdu wyposażone są w poduszki pneumatyczne, na bieżąco dopasowujące ciśnienie do obciążenia. Jednocześnie, jako że mówimy o pojeździe do dosyć lekkich zastosowań, mechaniczne elementy zawieszenia otrzymały umiarkowanie sztywne nastawy. Dlatego, pomimo zastosowania niezależnego zawieszenia każdego koła, nawet bez żadnego ładunku koła ustawiają się w pionie, bez typowego dla Tatry pochylenia.