We Flandrii, czyli północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, kończy się proces formowania rządu. Uczestniczące w tym partie zawierają umowę koalicyjną, a wśród uwzględnionych przy tym planów jest bezprecedensowa zmiana w systemie opłat drogowych.
Przyszłe partie rządzące zapowiedziały podział na dzienne oraz nocne stawki opłat dla samochodów ciężarowych. Za dnia mogę one ulec zwiększeniu, natomiast w nocy podlegać bardzo znaczącym rabatom. W założeniu ma to być sposób na odciążenie flamandzkich autostrad, obsługujących znaczną część europejskiego, dalekobieżnego tranzytu, między innymi w kierunku Niemiec, Holandii oraz Wielkiej Brytanii.
Ile dokładnie wyniesie różnica między dzienną oraz nocną opłatą za kilometr, tego jeszcze nie postanowiono. Niemniej już teraz sprawa obija się szerokim echem, wzbudzając w belgijskiej branży transportowej olbrzymie kontrowersje. Zdaniem tamtejszych firm, może to doprowadzić do absurdalnego scenariusza, w którym kierowcy ciężarówek masowo zaczną pracować nocami, by następnie do rana czekać pod bramami firm, aż ktoś otworzy im magazyn i przyjmie ładunek.
Flandria na mapie: