Taką ciężarówką prawdopodobnie jeździłbyś na innym kontynencie – RPA

Wszystkie teksty z tej serii znajdują się pod tym linkiem.

W związku z położeniem tego kraju w Afryce, wiele osób spodziewałoby się starszego sprzętu. RPA ma duży rynek samochodów nowych, świetnie rozwinięta sieć dróg, a w branży nie brakuje ciekawych przewoźników o rodzinnym charakterze. Co też ciekawe, RPA jest dużym eksporterem używanych ciężarówek. Kilkuletnie pojazdy, zwrócone po zakończeniu leasingu, często wysyła się do innych afrykańskich państw jeżdżących po lewej stronie, jak na przykład pobliska Tanzania. Są one tam wręcz bardzo cenione, będąc lepiej przystosowanym do afrykańskich warunków, niż ciężarówki ściągane z Wielkiej Brytanii.

Na południowoafrykańskim rynku znajdziemy kompletną mieszankę Europy, Azji oraz ostatnich niedobitków z Ameryki. Swoją montownię ma tam zarówno szwedzkie Volvo Trucks, jak i chiński FAW. Bardzo popularne są też ciężarówki japońskie oraz niemieckie. Co zaś szczególnie wyróżniło mi się w ogłoszeniach, to duża ilość Mercedesów. Marka ta ogólnie ceniona jest w Afryce, a RPA okazuje się nie być wyjątkiem.

Aż do 2018 roku w RPA oferowano model Actros MP3 i to właśnie takim pojazdem mógłby być Wasz czterolatek. Niemal na pewno byłaby to konfiguracja 2646, z napędem 6×4 oraz 460-konnym silnikiem, 12-litrowym silnikiem o układzie V6. To jednostka znana nam z Europy, z Actrosów MP2 oraz MP3. Do tego doszłaby też zautomatyzowana skrzynia biegów typu Powershift oraz kabina sypialna typu L, z podwyższonym dachem i wysokim tunelem silnika. Wyżej zawieszonego wariantu Megaspace, z płaską podłogą, nie znalazłem niestety ani jednego.

Przykładowy Mercedes Actros 2646 2016 z ogłoszenia:

Druga marka, która wśród południowoafrykańskich czterolatków cieszy się ogromną popularnością, to Scania. Największe prawdopodobieństwo pada na model R460, z rzędowym, 13-litrowym silnikiem, napędem 6×4 oraz zautomatyzowaną skrzynią typu Opticruise. Choć dosyć powszechnie występują też odchylenia w obu kierunkach – tańsze Scanie G460 z niżej zawieszoną kabiną i większym tunelem silnika, czy też znacznie droższe Scanie R500, wyposażone w silniki typu V8. Te ostatnie szczególnie nadają się do pracy w „pociągach drogowych” z dwiema naczepami, powszechnie występującymi na drogach RPA. Jeśli zaś chodzi o typy kabin, to można się tutaj spodziewać zarówno wariantu Highline, jak i wersji bez żadnego podwyższenia dachu. O Topline raczej zapomnijcie, bo coś takiego pojawia się od wielkiego święta.

Niezależnie od marki, Wasz południowoafrykański ciągnik raczej na pewno nie wymagałby płynu AdBlue. W RPA normą są nowe ciężarówki Euro 2 lub Euro 3, a samo AdBlue dopiero pojawia się tam w dystrybucji. Jest ono potrzebne tylko dla tych pojazdów, których właściciele byli gotowi dopłacić za silniki Euro 5, kierując się względami ekologicznymi. Co też charakterystyczne, wiele południowoafrykańskich ciągników posiada przednie osłony, chroniące przed dzikimi zwierzętami. Jeszcze częściej osłania się podszybia, tutaj głównie z myślą o kamieniach. Potencjalne przebiegi takich czterolatków to około 500 tys. kilometrów, choć bywają też samochody o znacznie niższych wynikach, zapewne pracujące z dużej, południowoafrykańskiej branży wydobywczej.

Przypadkowa Scania R460 2016 z ogłoszenia: