W nawiązaniu do tekstu:
Jeśli lubicie transportowe ciekawostki, to zapraszam Was teraz do Indii. Przyjrzymy się zdjęciom od tamtejszej marki BharatBenz, należącej do koncernu Daimler oraz blisko spokrewnionej z Mercedesem.
BharatBenz oferuje samochody dostosowane do typowo indyjskich potrzeb. Są one tanie, proste i i niezbyt mocne, łącząc wyjątkowo wytrzymałe podwozia z podzespołami z dawnych Mercedesów Atego. Z pierwszej generacji tego modelu pochodzą zarówno niewielkie kabiny, jak i 6,4-litrowe silniki o mocy 230 lub 280 KM. Jednostki te łączone są z manualnymi, 9-biegowymi skrzyniami.
Co też charakterystyczne dla Indii. Słabe silniki idą w parze z ogromnymi tonażami. Kupić można na przykład ciągniki siodłowe o oznaczeniu 5528, co oznacza 55 ton masy całkowitej zestawu oraz 280 KM mocy silnika. Choć zazwyczaj widuje się wersje 4023, a więc pod zestawy 40-tonowe, ze słabszym silnikiem 230-konnym.
W tym artykule chciałbym Wam jednak pokazać coś jeszcze. Będą to dosyć egzotyczne zdjęcia z przekazania nowych BharatBenzów do jednego z największych klientów w historii tej marki. Producent regularnie takie fotografie prezentuje, a zwyczaje towarzyszące przekazaniu są zupełnie inne niż u nas.
Dla przykładu, stałym elementem przekazań nowych ciężarówek są obrzędy religijne o nazwie Pudźa. Odbiorca ciężarówki przekazuje wówczas ofiarę dla bogów, w postaci kwiatów lub owoców. Wszystkiemu zwykle towarzyszy też palenie kadzidła. A na zdjęciach to właśnie ten moment, gdy dyrektorzy mają złożone ręce, a jeden z pracowników trzyma talerz z owocami.
Dodam, że samym klientem była tutaj firma CJ Darcl Logistics, która zamówiła 120 ciągników we wspomnianej konfiguracji 4023. Wszystkie te samochody będą pracowały z naczepami, wykonując przewozy na terenie całych Indii. W wyposażeniu znalazły się fabryczne kabiny sypialne, systemy telematyczne oraz układy wykrywania nadmiernego znużenia u kierowców. Te ostatnie, analizujące zachowanie kierującego przy użyciu sztucznej inteligencji, naprawdę mogą się w Indiach przydać.
Oto zdjęcia: