Ten ciągnik pierwszy raz zobaczyłem latem bieżącego roku, w czasie belgijskiego zlotu Truck Show Ciney 2022. Zrobił on na mnie wówczas ogromne wrażenie i zupełnie nieprzypadkowo trafił na zdjęcie-miniaturkę przy filmowej relacji ze zlotu. W dużym skrócie mogę też powiedzieć, że pojazd wyglądał po prostu jak nowy, zachwycał oryginalnymi detalami i miał tylko delikatne, bardzo gustowne modyfikacje. Wiele egzemplarzy zapewne nie wyglądało tak dobrze nawet w momencie wyjazdu z fabryki i nawet stan osprzętu zamontowanego na ramie mógł wzbudzać zwyczajny zachwyt.
Zdjęcia z Ciney:
A teraz okazuje się, że Volvo F16 ze szwajcarskiej firmy Zurkirchen może zaoferować także genialne brzmienie. Część osób zapewne mogłaby się tego nie spodziewać, wszak nie mamy tutaj jednostki typu V8, a jednie sześciocylindrowy silnik rzędowy. Niemniej 16 litrów pojemności zrobiło tutaj swoje i w połączeniu ze zwykłą pompą wtryskową oraz pionowym kominem zaczęło wydawać naprawdę piękne dźwięki. Wszystko to możecie zobaczyć na kilkuminutowym nagraniu, które od kilku dni dostępne jest w sieci. Samochód usłyszycie przy tym zarówno wewnątrz, jak i ze środka kabiny, a przy okazji można zobaczyć jak doskonale zachowało się tutaj miejsce pracy kierowcy.
Omawiany film:
Gwoli wyjaśnienia dodam, że prezentowany samochód to Volvo F16 Globetrotter, w latach 1987-1993 stanowiące najmocniejszą ciężarówkę z europejskiej gamy tego producenta. Pierwsze egzemplarze oferowały moc 470 KM, a już na początku lat 90-tych udało się podwyższyć ten wynik do 510 KM, doganiając takich konkurentów, jak MAN F90 z 18-litrowym silnikiem V10, czy Renault AE500 Magnum. Warto też podkreślić, że kierowcy popularnego w naszym kraju, 12-litrowego modelu F12 mieli zwykle do dyspozycji 360 lub 400 KM. Tym samym F16 było o nawet jedną czwartą mocniejsze.