Tag: wodór

Nawet tak specjalistyczna, niszowa marka jak Tatra dołączyła teraz do wyścigu na bardzo modne, nowoczesne technologie.

Rozpoczynający się kryzys energetyczny, z szalejącymi cenami prądu i gazu, szybko weryfikuje alternatywne, paliwowe projekty.

Gdy wszędzie wokół mówi się o zastępowaniu silników diesla, australijscy naukowcy z uniwersytetu w Sydney chcą dać im nowe życie.

Ta ciężarówka nie wygląda jak produkt dla Europy. Jej konfiguracja została jednak przygotowana dla naszego kontynentu.

To efekt państwowych dopłat, uruchomionych w kilku chińskich aglomeracjach, określonych „miastami-demonstratorami wodoru”.

Firma Hylane podkreśla, że będą to pierwsze seryjne ciężarówki z zasilaniem wodorowym, jakie trafią do pracy w Niemczech.

Każdego dnia samochód będzie wyjeżdżał z zakładów Mewa w szwajcarskiej miejscowości Wynau, by dojechać pod Strasbourg.

Zaprezentowany pojazd nazywa się Volvo FH Fuel Cell Electric, napędzany jest silnikiem elektrycznym, a prąd pozyskuje z wodoru.

Firma wiąże się z tą konstrukcją ogromną przyszłość. Przystosowanie do różnych paliw obniży w przyszłości koszty produkcji.

Moc ogniw wodorowych jest tutaj naprawdę olbrzymia, podobnie jak i pojemność baterii. Stąd też 290-tonowa ładowność.

Scania przygotuje wspólnie z Cumminsem partię dwudziestu samochodów ciężarowych zasilanych z ogniw wodorowych.

Mają to być klasyczne konstrukcje z tłokami, z tą tylko różnicą, że zamiast oleju napędowego spalany będzie wodór.

Rzeczywiste zużycie wodoru utrzymało się w granicach obietnic producenta. Możliwy ma być więc zasięg na poziomie 600 km.

Jeszcze niedawno Iveco miało zostać przejęte przez chińską firmę FAW. Zamiast tego szykuje się współpraca z Koreańczykami.

MAN już od kilku lat prezentuje elektryczne ciężarówki. Dzisiaj jednak po raz pierwszy pokazano elektrycznego TGX-a.

Aż dwie trzecie z nich to pojazdy użytkowe, w tym różnej wielkości ciężarówki oraz autobusy. Korzystają one z 30 stacji.

F-Max zmodyfikowany przez firmę CMB.TECH ma kosztować nawet 70 procent mniej niż ciężarówki całkowicie wodorowe.

Pierwsze obiekty projektuje się z myślą o autach osobowych i autobusach. Dystrybucyjne ciężarówki zapewne też się zmieszczą.

Podobnie jak w napędzie na LNG, zbiorniki będą miały charakter kriogeniczny, utrzymując wodór w ekstremalnym zimnie.

Wodorowa odmiana również wykorzystuje kabinę Iveco S-Way. Jej testy odbywają się na drogach Arizony oraz Kalifornii.

Na ciężarowego Hyundaia zdecydowała się firma Meyer Logistik, specjalizująca się w cięzkiej dystrybucji świeżej żywności.

O zatankowaniu w Polsce wodorowej ciężarówki jak na razie można zapomnieć. Latem sytuacja może się jednak zmienić.

Wodorowa ciężarówka obsłuży stałą, międzynarodową linię między Bredą a Brukselą, co w praktyce oznacza 200-kilometrowe „kółka”.

Eksperci nie mogą się zdecydować, która technologia okaże się teraz dominująca. Spójrzmy tylko na dwa przykłady z Niemiec.

Mieszanie ON z innym paliwem to pomysł doskonale znany. Dotychczas robiono to z CNG lub LPG, a teraz pojawił się prototyp na wodór.

Główną przewagą wodorowego Actrosa nad pojazdami akumulatorowym ma być kilkukrotnie większy zasięg. Mówi się nawet o 1000 kilometrów.