Tag: PRL

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 31

Sięgnął ręką po pistolet, lecz go nie wyjął. Władek widząc, że agresywność policji jest taka i policjant sięga po broń, rozerwał koszulę na piersiach i zaczął krzyczeć: strzelaj!!!

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 30

Policja przy kontroli dopatrzyła się, że Zygmunt w swojej karcie policyjnej nie ma wpisanego przewożonego zepsutego ciągnika. Policjanci zabrali nam paszporty i pojechali w stronę Ankary.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 29

Czeka nas załadunek tego zepsutego ciągnika, zapewne potrwa to z 2-3 godziny. Poza tym mamy w planie dzisiaj dojechać do Ankary, a to jest prawie 500 kilometrów przez te tureckie góry.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 28

Na jednej z gór stoi nasza chłodnia i ma zepsuty tylny most. Będzie musiała nastąpić podmiana ciągnika wracającego z Iranu, no i będzie trzeba przełożyć tablice rejestracyjne, co jest ryzykowne.

Ciężarówki marki Jelcz w trasach na Bliski Wschód, dzielnie pracujące na jugosłowiańskich rejestracjach

Jugosłowianie w latach 80-tych odbierali większe ilości ciągników siodłowych z serii 400, a nawet zachowała się po tym telewizyjna pamiątka.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 27

Wyglądamy i cuchniemy tą ropą jak prawdziwi mechanicy. Jest już południe, a my dzisiaj chcemy dojechać do oddalonego o 280 kilometrów Erzincanu, gdyż tam jest duży parking.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 26

Zdenerwowany Władek spogląda przez okno i widzi jak pijany krzykacz, czyli Marcia, się zatacza, z przekręconą czapką pekaesowską na głowie, mając rydel prawie nad prawym uchem.

Tak pisano o kobiecie pracującej jako kierowca ciężarówki w latach 70-tych – AKTUALIZACJA, PEŁEN TEKST

Dzisiejsze samochody ciężarowe są tak dopracowane pod względem komfortu, że bez problemu obsłuży je nawet bardzo drobna kobieta.

Star 244 sfotografowany w Birmie, czyli w izolowanym przez dziesiątki lat kraju, leżącym 9 tys. km od Polski

Birma to kraj bardzo biedny, a jednocześnie niesamowicie piękny. Naprawdę trudno o krainę bardziej odległą od europejskich standardów.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 25

Okazało się, że pękł filtr paliwowy i zgubił wszystkie paliwo. To dopiero pech. Filtr paliwa Zygmunt dostał od bułgarskiego kierowcy, który też jechał do Teheranu. Niestety, paliwa już nie dostał.

Zabytkowy ciągnik siodłowy za symboliczną cenę, czyli 28-letni Jelcz 417 prosto ze straży pożarnej

Dokładnie 7 tys. złotych OSP z okolic Częstochowy żąda za Jelcza 417 z 1988 roku, utrzymanego w naprawdę dobrym stanie wizualnym.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 24

Po chwili podbiegł do nas zdenerwowany Piotr i mówi: „chłopaki pomóżcie mi, bo chciałem bliżej podjechać , samochód się obsunął, uderzyłem w słup elektryczny i zrobiło się zwarcie”.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 23

Wchodząc do samochodu wyczułem niesamowite zapachy. Był podsmażony makaron, cebula z czosnkiem i majerankiem, boczek wędzony no i oczywiście jeszcze smażone darmowe jajka.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 22

Przyjechali koledzy mając buzie uśmiechnięte i trzymając wszystkie dokumenty w ręku. Mówią, że teraz to mogą już wracać do kraju, ale musimy jeszcze poczekać na Piotra i Zygmunta.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 21

Po małej naradzie zdecydowaliśmy się, że pojedziemy na miasto aby porobić trochę zdjęć i zobaczyć jak naprawdę od środka wygląda Teheran. Więc odczepiłem przyczepę i ruszamy.

Dakarowy Jelcz 442 4×4 wrasta w ziemię gdzieś na południu Polski, a 30 lat temu był wspaniałą maszyną

Pod kabiną pracował tutaj wzmocniony silnik SWT 11, produkowany w Mielcu na licencji Leyland i generujący po kilku zabiegach około 350 KM.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 20

Zauważyłem, że tutejsi kierowcy samochodów osobowych skręcając w lewo sporadycznie wyciągali lewą rękę. Oni tutaj nie używają kierunkowskazu, po prostu zajeżdżają innym kierowcom drogę.

Ciężarówki z większych firm na polskich drogach lat 90-tych, czyli od PLO i PPKS, aż po Sovtransavto

Głównymi bohaterami tego artykułu się bezsprzecznie Volvo F12 oraz Iveco Turbostar. To właśnie te pojazdy podbijały kiedyś floty.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 19

Z ogromnego magazynu wyszło tych czterech mamrotów idąc jak skazańcy wolnym krokiem. Patrząc na ich ruchy stwierdzam, że rozładunek przyczepy i ciężarówki może trwać 2 dni.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 18

Takich zdarzeń drogowych to jeszcze nie przeżywałem. Niekiedy policjant zamiast kierować ruchem musiał uciekać przed nadjeżdżającymi samochodami wygrażając kierowcom ręką.

Kolejny klasyk z byłego bloku wschodniego maskotką polskiej firmy – tym razem to Ził z firmy Nika Trans

Radziecka konstrukcja wyposażona jest w 6-litrowe, gaźnikowe V8, spala niebotyczne ilości benzyny i potrafi przenieść napęd na sześć kół.

PKS Gdańsk-Oliwa SA świętuje 50-lecie działalności, czyli od lokalnego PKS-u po potężne przedsiębiorstwo

Dokładnie w dniu 1 kwietnia 1966 roku nastąpił podział Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Państwowej Komunikacji Samochodowej.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 17

Na drodze znowu pojawiło się więcej samochodów osobowych, które nie mają przednich lamp reflektorowych, czyli nie mają luster z żarówkami. Trzeba jechać powoli i mieć oczy dookoła głowy.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 16

Idąc z powrotem słychać było śpiewne nawoływanie z jednego z meczetów, przez głośniki, a ja zacząłem liczyć samochody. Idąc do mojego Fiata naliczyłem 136 głównie tureckich ciężarówek.

Jelcz 315 z okrągłymi reflektorami w zderzaku? Nie, to Csepel, czyli węgierska ciężarówka z polską kabiną

Węgrzy dostarczali Polsce tylne mosty do między innymi Jelcza 315, podczas gdy Polska odwdzięczała się kabinami polskiej produkcji.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 15

Siedząc w ciepłej kabinie i pisząc te wspomnienia, czuję jakby coś popchnęło moją ciężarówkę do przodu. To irański samochód osobowy wjechał pod moją przyczepę, uderzając w koło.