Tag: lata 70

Historia firmy Pekaes od strony zarządzania, rozwoju, pracy biurowej i oczywiście PRL-owskich problemów

Są to wspomnienia spisane i opublikowane w internecie przez Pana Romualda Kołodziejczyka, byłego zastępcę dyrektora Pekaes Warszawa.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 13

Z daleka widać również kto tutaj jest władcą, panem życia i śmierci, jako że wszędzie stoją olbrzymie podobizny Ajatollaha Chomeiniego, a wielu Irańczyków składa pod nimi modły.

Scania 140, Peterbilt 359, Dodge z lat 60-tych i laweta z Astonem DB10, czyli klasyki z Danii i Szwajcarii

Przy odrobinie szczęścia w "starej" Unii Europejskiej można spotkać ciężarówki albo wyjątkowo ciekawe, albo po prostu już niespotykane.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 12

Przy tym czerwonym piecyku siedziało już kilku tureckich kierowców pijąc gorący czaj. Pierwszy raz byliśmy w takim bezpośrednim towarzystwie Turków, grzejących się w małym pomieszczeniu.

Zdjęcia wykonane przez polskiego kierowcę ciężarówki w Libii, gdzie w latach 80-tych był on na kontrakcie

PKS Zakopane oddelegowało Pana Jana do pracy w Afryce Północnej. Spędził on tam aż trzy lata, prowadząc tam przede wszystkim MAN-y.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 11

Na stacji wlałem 30 litrów nafty i do pełna oleju napędowego. Weszło aż 350 litrów, a od tankowania przejechałem tylko 270 kilometrów! Zimowe warunki robią po prostu swoje.

Fiat 180 NC 8×2 z połowy lat 70-tych, który otrzymał piękne wnętrze o niemalże sportowym charakterze

Artykuł na temat tuningu modelu 180 NC zamieszczam niejako w nawiązaniu do wspomnień Pana Adama, który pojechał do Iranu 190 NC.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 10

Przejechaliśmy 198 km na dziewiętnaście godzin pracy. Siedziałem przez tyle godzin w zimnej kabinie, a temperatura spadła do -30 stopni. Takich warunków w życiu jeszcze nie doznałem.

Historia o tym, jak Jelcz 574, tudzież Star 660, w 150 egzemplarzach dojechał z Polski do dalekiego Iraku

Niedotarte Jelcze, wyposażone w miękki dach, rozpędzające się do 73 km/h i zasilane przez benzynowy silnik, musiały pokonać 4500 km.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 6

Wjeżdżając do Istambułu po prawej stronie widać potężne stare obronne mury z ogromnymi baszami, piękne historyczne budowle, ale też mocno już zniszczone przez upływający czas.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 5

W trakcie naprawy widzę, że na parking wjeżdżają dwa Fiaty ze Śremu, w tym jeden z naczepą-chłodnią, a drugi z przyczepą - a więc to są Ci moi uciekinierzy, których tak goniłem.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 4

Przejeżdżając przez wagę okazało się że mam przeładowany zestaw o 2 tony, a waży on razem 42 tony. Dochodzi godzina 14. Plac odprawy celnej jest cały zastawiony samochodami.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 3

Spotkałem dwóch kierowców z Błonia, którzy wracają z Iranu i mówią że uciekają przed zimą. W Turcji panują duże mrozy i sypie śnieg, więc są bardzo trudne warunki drogowe.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 2

Moim celem jest dzisiaj dojechać do Bułgarii, aby tam zanocować. Posilony ruszam dalej. W małych górkach za Belgradem zaczyna pojawiać się śnieg. Betonową drogą dojeżdżam do miasta Nisz.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – część 1

1 stycznia 1983 roku nastąpił wyjazd do Iranu, gdzie jeszcze nigdy wcześniej nie byłem. Jak dobrze pójdzie, za miesiąc powinienem być z powrotem. Taka to jest praca z szyldem PEKAES Warszawa.

Wspomnienia z trasy do Iranu w barwach PEKAES Warszawa – wstęp

Panowie i Panie, mam zaszczyt przedstawić Wam Pana Adama Frąckowiaka, byłego kierowcę w firmie PEKAES Warszawa oraz jego niesamowite wspomnienia z trasy do Iranu w 1983 roku.

Ciężarówki Iveco w Australii, czyli pociąg drogowy Powerstar 7800 oraz niezniszczalne Acco z lat 70-tych

Chyba nigdzie na świecie oferta producenta "wielkiej siódemki" nie jest tak fascynująca w przypadku australijskiego oddziału Iveco.

Bojownicy Al-Kaidy i ich wierny Star 266, czyli niesamowite zdjęcie przy tekście o zabijaniu czarnoksiężników

Firma Star sprzedała pod koniec lat 90-tych 550 egzemplarzy modelu 266. Teraz ciężarówki te można oglądać z terrorystycznymi flagami.

Tuningowane i zabytkowe ciężarówki marki Scania na brytyjskim zlocie „Gathering of The Griffin 2015”

Klasyki reprezentował między innymi model 141 z 1977, wyposażony w liczne detale typowe dla długodystansowych ciężarówek z lat 70-tych.

Scania 143 500 z firmy „Astran” i tło historyczne, czyli dlaczego ciężarówki jeździły kiedyś na Bliski Wschód

W 1964 dwójka Brytyjczyków wybrała się do Afganistanu używanym ciągnikiem bez kabiny sypialnej. W ten sposób powstała firma Astran.

Kiedy malunek starszej ciężarówki pojawia się na nowym modelu, czyli najwyższy transportowy zaszczyt

W drogowej karierze większości ciężarówek można wyróżnić cztery podstawowe etapy. Ostatni z nich to nagroda za lata ciężkiej pracy.

Zabytkowy Kamaz 5511 nową wizytówką firmy Wichot Transport – wywrotka w stanie lepszym niż nowy

Powoli kolejni przewoźnicy decydują się na inwestowanie w klasyczny pojazd, który będzie świadectwem ich historii. Teraz czas na Kamaza.

Berliet GBH w firmie Transbud, czyli kolejny odcinek „historii najnowszej”, tym razem z 1973 roku

Pracownicy popularnych Transbudów na początku lat 70-tych otrzymali do dyspozycji flotę Berlietów, zasłużonych m.in. dla rozwoju Afryki.

Rolniczy Unimog zostanie zaprezentowany także polskim klientom, na wystawie Agro Show

Co ciekawe, prędkość maksymalna to tutaj 90 km/h, zaś prędkość minimalna to 1,26 km/h. Napęd zapewnia 231-konny silnik Euro 6.

Historia kabiny „Klubu Czterech”, czyli o ponadczasowej współpracy firm Saviem, Volvo, DAF i Magirus-Deutz

Wszystko zaczęło się w roku 1972 kiedy spotkali się przedstawiciele czterech firm, mianowicie Saviem, Volvo, DAF oraz Magirus-Deutz.

Volvo F89, które prawdopodobnie należało do firmy Pekaes, czeka sobie pod Legnicą na lepsze czasy

Samochód ma dokładnie taką zabudowę, jak egzemplarze naszego historycznego przewoźnika, wykonaną przez niemiecką firmę Schenk.