Tag: Iveco

Najnowsze Iveco Daily w wersji z niskim dachem i krótkim nadwoziem to samochód, który sam w sobie stanowi już ciekawostkę.

Kierujący Laguną za szybko wrócił na swój pas, zahaczając o wyprzedzanego Opla. Auto wpadło w poślizg i dostało uderzone przez ciężarówkę.

Kursując na trasach do Holandii oraz Wielkiej Brytanii, nowy model okazał się o 11 proc. bardziej ekonomiczny niż dotychczasowe Euro 6.

Kiedy kształtowała się tak zwana "wielka siódemka", z branży zniknęło wiele znanych i szanowanych marek. Wśród nich było Pegaso.

Powoli kończą się prace nad Stratorem na bazie Iveco Stralis w najnowszej wersji. Główne nowości mają być ukryte pod nadwoziem.

Pomimo ograniczonej ilości miejsca, zmieszczono tu dwa spore zbiorniki. Każdy z nich potrafi utrzymać wewnątrz temperaturę -125ºC.

Za ich wyprodukowanie odpowiada fabryka mieszcząca się tuż pod Madrytem. Miasto jest więc podwójnie dumne z tego zamówienia.

Wyścigowy silnik D26 podkręcono do mocy 1100 KM, natomiast maksymalny moment obrotowy osiąga kosmiczny poziom 5500 Nm!

A skoro już o tych pojazdach mowa, warto dodać, że zasilana płynnym gazem ziemnym Scania G340 znalazła pierwszego klienta w Polsce.

Facebooka obiegają dwa zdjęcia niskopodwoziowej naczepy załadowanej Iveco Daily. Nie bez powodu nie wybrano tutaj mniejszej lawety.

Transports Galtier twierdzi, że kupienie Stratora opłaca się z uwagi na korzyści wizerunkowe. Ma to przyciągnąć zainteresowanie kierowców.

Twórca pojazdu, firma Iveco-AMT, utrzymała szerokość w granicach 255 cm. Dzięki temu ciężarówka może jeździć po drogach publicznych.

Na nowym Stralisie pojawiły się wizerunki starszych ciężarówek marki Iveco. Oddano nawet cechy charakterystyczne konkretnych egzemplarzy.

We wrześniu bardzo dobrze radziła sobie także firma Volvo Trucks. Trudno nie zauważyć jej bardzo dobrej pozycji na rynku ciągników.

Pomysł wydaje się słuszny i mógłby wiele zmienić na lepsze, ale niestety nie wiadomo, czy rząd w ogóle się czymś takim zainteresuje.

Jeśli Niemiec szuka ciężarówki, a nie chce kupić ani MAN-a, ani Mercedesa, wszystko wskazuje na to, że uda się właśnie do włoskiego salonu.

Około godziny 21:40, po zmroku i przy śliskiej nawierzchni, 18-letni kierowca Mazdy 6 stracił panowanie nad swoim pojazdem.

Takie myślenie jest policzkiem w twarz dla posiadaczy legalnych, 7,5-tonowych solówek, którzy próbują jakoś wyżyć na krajówce.

Co by nie mówić o Iveco Daily najnowszej generacji, na pewno nie jest to najlepszy pojazd do podejmowania ucieczki przed kontrolą.

Pojazdy z tego artykułu wydają się być w pełni gotowe do produkcji. Odpowiadają one na obecne trendy oraz zmiany w przepisach.

Czy furgon z dronami na dachu naprawdę istnieje? Czy elektryczna solówka ma szansę na produkcję? I za co kierowcy polubiliby Iveco Z?

Kto wygra? Patrząc na krótką listę kandydatów oraz wyniki z minionych lat, sprawa wydaje się być na dobrą sprawę przesądzona.

Co ciekawe, a dla wielu osób zapewne też kontrowersyjne, opisywane pojazdy są pierwszymi własnymi samochodami w historii firmy.

Będzie to zauważalne także w Polsce, gdzie zarówno Fraikin, jak i Petit Forestier, wynajmuje większe ilości samochodów dystrybucyjnych.

Włosi zdecydowali się tutaj na skalę 1:12, w związku z czym gotowy model ciągnika siodłowego będzie miał jakieś pół metra długości.

Średnie spalanie gazu ziemnego wyniosło 24,9 kg/100 km, podczas gdy zwykły Stralis miałby palić w tych warunkach około 30 l/100 km.