Tachografy przestały być wiarygodne – ILT skarży się na wyjątkowo wyrafinowane formy manipulacji

Tachografy przestały być wiarygodnym urządzeniem do pilnowania norm czasu pracy – z takim stwierdzeniem wyszła holenderska służba kontrolna ILT. Funkcjonariusze podsumowali swoje kontrole z 2017 oraz 2018 roku, a wypracowane przy tym wnioski przekazali do mediów oraz parlamentu.

Według statystyk ILT z minionego roku, nawet jedna na sześć ciężarówek okazała się mieć zmanipulowany tachograf. Co jednak najważniejsze, to zmiany w formach tej manipulacji. Główne wynikające z tego problemy zostały opisane poniżej, w sześciu punktach.

1. W przeszłości pojedyncze oszustwa były znacznie łatwiejsze do wykrycia. Było to na przykład korzystanie z magnesów lub jazda na cudzych kartach kierowcy.

2. Nowe formy manipulacji tachografów są bardzo trudne lub niemożliwe do wykrycia. Często można je wykryć dopiero po rozbudowanej kontroli.

3. Oszuści wpływają na oprogramowanie tachografów, przez co przyłapanie na manipulacji jest znacznie trudniejsze.

4. W przygotowywaniu oszustw uczestniczą kierowcy, właściciele ciężarówek oraz podmioty odpowiedzialne za obsługę tachografów.

5. W holenderskich warunkach prawnych nadal nie ma kary za samo posiadanie zmanipulowanego tachografu.

6. Kary za manipulowanie tachografów są nieproporcjonalne do zysku, jaki można dzięki manipulacjom osiągnąć.

Jak podkreśla ILT, zagraniczne służby kontrolne dochodzą do dokładnie takich samych wniosków. Sprawa manipulacji jest już na tyle poważna, że powinna się nią zająć Komisja Europejska. Zaleca się też podwyższenie kar oraz stosowanie ich na nowych zasadach. Mogłyby to być kary na przykład w formie odbierania zezwoleń lub konfiskowania kart kierowcy. Jest też propozycja zaostrzenia odpowiedzialności dla warsztatów montujących nielegalne oprogramowanie.