Szybki krajowy kurs między Bożym Narodzeniem a Sylwestrem? Byle nie do podpoznańskiego Amazona

amazon_kolejki

Osoby, które chciały w mijającym tygodniu zrobić szybką trasę z ładunkiem dla firmy Amazon, spotkała bardzo niemiła niespodzianka. Okazało się bowiem, że przedświąteczne kolejki na rozładunek to tylko przedsmak przed rozładunkami poświątecznymi.

Zaprzyjaźniony przewoźnik Jacek, regularnie jeżdżący po kraju z ładunkami Amazona, poinformował mnie wczoraj o sytuacji w podpoznańskim magazynie firmy, umiejscowionym w Sadach. Tylko wczoraj na rozładunek miało tam czekać około 60 ciężarówek, z czego niektóre stały aż od wtorku. Wiele mówi też fakt, że ciężarówka Jacka wiozła ładunek z terminem rozładunku przewidzianym na 26 grudnia, a jednocześnie czekał on na rampę ponad dobę. Naprawdę trzeba więc trzymać kciuki, żeby wszyscy czekający tam kierowcy zdążyli do domu na Sylwestra.

Przypomnę też, że przed świętami w Sadach było równie źle. Inny znajomy przewoźnik czekał tam z pilnym (według dokumentów) ładunkiem około 35 godzin. Wraz z nim rozładowywał się zaś kierowca, który czekał na swoją kolej… 6 dni.