Szwedzkie władze zamierzają zainwestować miliard euro w przebudowę drogowej infrastruktury. Mowa tutaj przede wszystkim o wzmocnieniu mostów oraz wiaduktów. Wszystko natomiast dlatego, by dopuścić masowy ruch ciężarówek z dwiema naczepami.
Jeśli drogowy plan zostanie zrealizowany, do 2030 roku aż 40 proc. wszystkich szwedzkich tras ma dopuszczać ruch 74-tonowych pojazdów. Z racji złożenia z ciągnika oraz dwóch naczep, ich długość będzie sięgała 31,5 metra. Dla porównania, dzisiaj szwedzką normą są 64 tony oraz 25,25 metra.
Wstępny plan powyższego przedsięwzięcia ma zostać opublikowany jeszcze w tym roku. Motywacja Szwedów jest natomiast bardzo prosta – im więcej wykorzysta się zestawów z dwiema naczepami, tym niższe będą koszty transport. Mniej zużyje się przy tym paliwa, łączna emisja CO2 będzie niższa, a i koszty zatrudnienia kierowców zostaną ograniczone.
Przypomnę, że już w chwili obecnej po Szwecji jeżdżą dwunaczepowe zestawy. Ich ruch ma jednak charakter testowy, wiążąc się z ograniczeniami czasowymi i drogowymi. Podobne testy rozpoczęto też ostatnio w Hiszpanii, z udziałem ciężarówki o DMC aż 70 ton. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.