Sześć osób spłonęło w wypadku na trasie S3 – wszystko wskazuje na najechanie na tył

Tekst został zaktualizowany, z uwagi na pojawienie się dodatkowych informacji.

Na trasie S3 w kierunku Świnoujścia, nieopodal węzła Kijewo, śmierć poniosło dzisiaj sześć osób. Po godzinie 13 doszło tam do tragicznego wypadku, w którym udział brało sześć samochodów osobowych oraz ciężarówka.

„Radio Szczecin” podało relacje świadków, które wskazują na najechanie na tył. Mowa jest bowiem o samochodzie ciężarowym, który nie zahamował przed tworzącym się korkiem. Miał on uderzyć w grupę poprzedzających pojazdów, a przy tym natychmiast pojawiły się płomienie. Inna wypowiedź świadka pojawiła się na łamach „TVP Info”. Dziennikarzom tej stacji udało się dowiedzieć, że ciężarówka płonęła już w momencie wjechania w korek.

Podkreślam, że wszystko to relacje świadków, a nie oficjalne informacje. Jedno jest za to pewne – sześć osób niestety nie zdołało opuścić wraków na czas. Spłonęły one wraz z samochodami, a ich ciała znaleźli dopiero strażacy, już po przeprowadzeniu akcji gaśniczej. Odnotowano także cztery osoby ranne, w tym kierowcę ciężarówki, który zatruł się dymem z pożaru.

Ofiar podobno mogłoby być więcej, gdyby nie bohaterskie zachowanie świadków. Wymienia się tutaj przede wszystkim ukraińskiego kierowcę ciężarówki, który wyciągał ofiary z wraków nie zważając na płomienie. W ten sposób uratował między innymi dwie kobiety oraz dwójkę dzieci z pierwszego uderzonego pojazdu.

Z drugiej strony, wśród przypadkowych kierowców osób nie brakowało też nieodpowiedzialnych. Dwie godziny później, na przeciwległej jezdni, doszło bowiem do kolejnego najechania na tył. Najprawdopodobniej wynikało z fotografowania miejsca wypadku, a trzy osoby zostały przy tym ranne

Reportaż „Radia Szczecin” znajdziecie poniżej: