Sytuacja kierowców: wjazdy na teren firm, poczekalnie i bezradność w sprawie toalet

To już trzeci tydzień pracy kierowców w pandemicznych warunkach. Czy natomiast cokolwiek zaczęło zmieniać się na lepsze? Czy usunięto choć część zagrożeń i lepiej zadbano o zaplecza? Niestety, nie mam tutaj zbyt wielu dobrych wiadomości.

Poczekalnie

Już kilka dni temu od Czytelnika Krzysztofa otrzymałem wiadomość dotyczącą firmy Amazon. Jej magazyny już od lat znane są z dużych restrykcji przy za- i rozładunkach. Kierowcy muszą opuszczać kabiny i przebywać w ciasnych poczekalniach. Jak zaś stwierdził Krzysztof, zagrożenie koronawirusem niewiele tutaj zmieniło.

Zapytałem o sprawę polskie przedstawicielstwo Amazona. Rzeczniczka prasowa firmy, pani Magdalena Węglewska, udzieliła mi odpowiedzi, że w Polsce nakaz opuszczania kabin tymczasowo zniesiono. Od 18 marca kierowcy mają prawo odmówić udania się do poczekalni, zostając w swoim samochodzie. Jeśli więc będziecie w najbliższych dniach w jakimkolwiek polskim Amazonie, jak najbardziej możecie się na to powołać.

Za to otwartym problemem pozostają magazyny zagraniczne. W Niemczech oraz Francji nadal mają występować dotychczasowe zasady. Jeszcze dzisiaj dodatkowo potwierdził mi to Krzysztof.

Wjazd na teren firm

Kolejną sprawę przedstawił mi Czytelnik Kamil. Po dwóch tygodniach pracy na trasach międzynarodowych, zjechał on do kraju na odpoczynek. Pracodawca miał jednak dla niego jeszcze jedno, dodatkowe zlecenie. Było to podstawienie naczepy na rozładunek w mysłowickim centrum dystrybucyjnym Intermarche.

Na bramie obiektu Kamil otrzymał formularz dotyczący stanu zdrowia oraz przebywania poza granicami kraju. Wypełnił go zgodnie z prawdą, informując o pobytach na terenie Danii, Niemiec, Belgii oraz Francji. W efekcie zakazano mu dalszego wjazdu, polecając natychmiastowe opuszczenie firmy.

Co natomiast stało się z ładunkiem? Tutaj ochrona udzieliła następującej odpowiedzi – ewentualną, wyjątkową decyzję o wpuszczeniu takiego kierowcy może wydać tylko dział przyjęcia towaru. Warto się więc na podobne scenariusze przygotować, z uprzedzeniem omawiając zasady z odbiorcami.

Toalety

Według moich obserwacji, w tym jednym kraju rząd naprawdę głośno mówi o potrzebie udostępnienia kierowcom toalet. To Niemcy, gdzie sprawą zajął się minister infrastruktury. Niemniej oficjalne, ministerialne interwencje nie przynoszą wymiernych skutków. Firmy nadal nie chcą otwierać  toalet i pryszniców, odcinając kierowców od zaplecza.

Co więc dalej będzie z tą sprawą dalej? Najnowszy pomysł z Niemiec mówi o zorganizowaniu dużej ilości kontenerów sanitarnych, wyposażonych właśnie w prysznice i toalety. Miałyby one zostać rozstawione w strategicznych miejscach, z łatwym dostępem dla kierowców. I faktycznie wydaje się to pewnym rozwiązaniem, choć jego realizacja na pewno należałaby do czasochłonnych.

Jeśli chodzi o sprawę toalet w Polsce, to niestety nie ma tutaj żadnych oficjalnych informacji. Nie było ani rządowych deklaracji, ani żadnych obietnic ze strony firm. Po prostu zupełna cisza, jakby problem toalet nie istniał.