Systemy bezpieczeństwa jako sposób na oszczędności – manewrowanie nowym Mercedesem Sprinterem

Najnowsze systemy bezpieczeństwa często kojarzone są z ogromnymi kosztami. Mercedes-Benz wyszedł jednak ze stwierdzeniem, że to doskonałe sposoby na oszczędność. W jaki sposób? W ostatnim czasie miałem okazję to sprawdzić, testując systemy Mercedesa Sprintera w całkowicie bezpiecznych warunkach.

Najważniejsze systemy to oczywiście te odpowiedzialne za unikanie wypadków. Mowa tutaj chociażby o układzie automatycznego hamulca awaryjnego, asystencie bocznego wiatru, czy chociażby ESP. Gdy jednak mowa jest o typowych oszczędnościach, Mercedes-Benz wskazuje na kwestie związane z manewrowaniem. Dlatego też szczególną uwagę zwrócimy teraz na trzy ciekawe rozwiązania.

Pierwsze z nich to bardzo rozbudowany system kamer. Pamiętacie, jak opisywałem GMC Sierra, które może zaoferować kierowcy aż 15 różnych widoków (artykuł tutaj)? Aż tak daleko niemieccy inżynierowie nie poszli, niemniej też stworzyli sporo różnych opcji. Sprinter może bowiem zaoferować sześć widoków, takich jak: samochód od góry, przestrzeń przy haku z celownikiem, czy widok na oba boki tuż przy przednich kołach.

Trzy przykładowe widoki:

Powiecie, że tak duża ilość widoków to jedynie „bajer”? W pełni jestem w stanie zrozumieć taką opinię. Jest jednak w kamerze Mercedesa rozwiązanie, które naprawdę mi się spodobało i uważam je za godne pochwały. To przemyślane linie, wskazujące ruch zarówno tylnego, jak i przedniego obrysu pojazdu.

Standardowo w kamerach cofania można spotkać się z liniami pokazującymi gdzie trafi tył naszego samochodu. Gdy mowa jednak o dłuższym pojeździe, istotna robi się też kwestia zachodzenia przodu przy skręcie. Kamera nowego Sprintera jak najbardziej coś takiego uwzględnia i na poniższych zdjęciach doskonale możecie to zobaczyć.

Układ linii przy ostrzejszych zakrętach:

Cienkie linie oznaczają tutaj ruch całego obrysu pojazdu, od przedniego do tylnego zderzaka. Grube linie to natomiast tor ruchu tylnych kół. Dodam, że ja sam miałem okazję sprawdzić to nietypowy sposób. Moim zdaniem było wykonanie slalomu tyłem z zaklejonymi bocznymi lusterkami. I powiem Wam, że udało się to bez najmniejszego problemu.

Kolejna sprawa to system unikania przeszkód przy ruszaniu z parkingu. Za to odpowiadają aż dwa systemy, z których jeden zapamiętuje otoczenie pojazdu, a drugi obserwuje samochody najeżdżające od boku. Już tłumaczę Wam jak wygląda to w praktyce.

To pierwsze rozwiązanie ma na celu unikanie niewielkich przeszkód. Przykładem może być niski murek, znajdujący się tuż przed przodem pojazdu, a przy tym niewidoczny z miejsca kierowcy. Może się zdarzyć, że kierujący zapomni o istnieniu tej przeszkody. Wtedy system wkroczy więc do akcji, unikając staranowania murka przednim zderzakiem.

Ten słupek został zapamiętany przez samochód:

By było to możliwe, komputer zapamiętuje wszystkie przeszkody znajdujące się na torze ruchu pojazdu. Następnie, gdy chcemy ruszyć w ich kierunku, ogranicza prędkość, a nawet prowadzi do zatrzymania samochodu. Jest to wówczas sygnał dla kierowcy, by wyjść z kabiny i dokładnie sprawdzić otoczenie auta.

A do tego mamy system, który ułatwia włączanie się do ruchu tyłem. Nie dość, że kierowca ma wówczas do dyspozycji wspomnianą kamerę, to jeszcze specjalne czujniki wyłapują samochody przejeżdżające za naszym samochodem. Jeśli tor ruchu któregoś z nich przetnie się ze Sprinterem, system automatycznie uruchomi hamowanie i nie doprowadzi do zderzenia.

Sam Mercedes-Benz tłumaczy, że za kierownicami aut dostawczych coraz częściej zasiadają niedoświadczone osoby. Rośnie zjawisko wypożyczania takich pojazdów, a wśród zawodowych kierowców można znaleźć osoby tuż po kursie na prawo jazdy kategorii B. Dlatego też powyższe rozwiązania mogą się szybko zwrócić, oszczędzając firmie kosztownych szkód.

Tylne czujniki zapobiegły zderzeniu z tą Klasą V: