Świetlne komunikowanie z pieszymi i innymi kierowcami – Ford rozwija swój system dla autopilotów

Na wstępie, fragment tekstu z 2017 roku:

Przy pomocy tego wyświetlacza samochód ma sygnalizować swoje zamiary. Dla przykładu, kiedy auto czeka, aby kogoś przepuścić, diody poruszają się od jednej strony do drugiej. Inny przykład, gdy auto przymierza się do ruszenia, migają diody umieszczone na środku. Jak tłumaczy Ford, w normalnym aucie rolę tego typu odgrywa kierowca. Jego postawa, wyraz twarzy, czy po prostu jakiś ruch dłoni, automatycznie analizowane są przez nasz mózg. W oparciu o to stwierdzamy więc, czy dany kierowca chce poczekać i nas przepuścić, czy może szykuje się do ruszenia. Kiedy jednak człowiek zostanie wykluczony z kierowania, będąc zastąpionym autopilotem, gesty te również będzie trzeba jakoś zastąpić.

Film z niemieckich testów:

Ford już od kilku lat pracuje nad wyświetlaczem, który będzie komunikował się z pieszymi oraz innymi kierowcami. W tym celu wykorzystuje się specjalne przebranie dla testerów, mające imitować fotel.

Właśnie opublikowano kolejny film z takich testów, tym razem pochodzący z Europy. W roli głównej występuje Ford Transit/Tourneo Connect, a także zaskoczeni Niemcy, których przepuszcza przed pasami samochód pozornie pozbawiony kierowcy.

Wcześniej badania tego typu prowadzono w USA.W stosunku do nich, niemieckie próby rozszerzono o zastosowanie dwóch dodatkowych kolorów. Zmieniono też lokalizację belki sygnałowej, przenosząc ją na dach, zamiast ukrywać za przednią szybą.

Jakie natomiast były wyniki? Przede wszystkim, aż 60 proc. ze 173 osób uczestniczących w teście myślało, że to samochód autonomiczny. Reakcje kolejnych 1600 osób wskazały, że kolor turkusowy, lepiej zauważalny od białego i trudniejszy do pomylenia z czerwonym niż purpurowy.

W oddzielnych testach, przeprowadzonych przez Forda razem z firmą Hella, badacze sprawdzali lokalizację świateł na atrapie chłodnicy lub w miejscu reflektorów. Nie uzyskano jednak jednoznacznej odpowiedzi na temat słuszności tych rozwiązań.

Miał się za to pojawić wniosek, że sygnały wzbudzały ogólne zaufanie ludzie, wykazując wysoki poziom akceptacji. Dlatego też rozwój opisywanego systemu ma być kontynuowany, a już za dwa lata możemy zobaczyć go w prawdziwym użytku. Wówczas, w 2021 roku, Ford ma bowiem wdrożyć samochód w pełni autonomiczny, początkowo przewidziany początkowo dla rynku amerykańskiego.