Świąteczne postoje wywołają wielkie kontrole? Zdjęcia z parkingów i apel do służb

Zdjęcia z komunikatu BTB AVV, dostępnego pod tym linkiem.

W ramach kolejnej dorocznej „tradycji”, w branży powrócił temat świątecznych przestojów, odbywanych przez ciężarówki podczas okresu bożonarodzeniowo-noworocznego. Został on nagłośniony przez belgijskie media, po apelu wydanym przez lokalny związek zawodowy do belgijskich służb kontrolnych.

Związkowcy z BTB ABVV opublikowali zestaw świątecznych zdjęć z parkingów dla ciężarówek, głównie z okolic Antwerpii. Widać tam całe floty zagranicznych ciągników oraz zestawów, które odbywają przestoje w Belgii, podczas gdy ich kierowcy świętują w domach. W większości jest to sprzęt należący do małych firm z Rumunii, wykorzystujący publiczne parkingi jako nieoficjalne bazy. Niemniej przewija się też kilka przykładów z większych firm i zamkniętych terenów, na tablicach z Niemiec, Polski lub Węgier.

Zdaniem BTB ABVV, znaczne część tych postojów może stanowić dowód na łamanie zasad socjalnych, poprzez zatrudnianie kierowców na rumuńskich umowach, a jednocześnie wykonywanie przez nich lokalnego transportu w Belgii, bez żadnego zjeżdżania do kraju. Podkreślono też, że zniesienie wymogu ściągania ciężarówek do kraju zarejestrowania tylko napędziło takie mechanizmy, ponownie je ułatwiając. Dlatego też BTB ABVV zwróciło się do belgijskich służb kontrolnych z apelem o przeprowadzenie wielkich, poświątecznych akcji kontrolnych, weryfikując ewentualne łamanie zasad w zakresie delegowania lub kabotaży.

Jeśli belgijskie służby odpowiedzą na ten apel, sprawa może zrobić się naprawdę poważna. Jak bowiem pokazał przykład niedawnej akcji z belgijskiego portu w Zeebrugge, wystarczy jedna kontrola na dwóch dużych parkingach, by wystawić kary o łącznej wartości blisko 200 tys. euro (artykuł tutaj). Przypomina się też sprawa sprzed kilku lat, gdy belgijskie służby masowo skontrolowały czas pracy zagranicznych kierowców, którzy powracali do ciężarówek autobusami lub własnym transportem. Przypomniano wówczas unijne orzeczenie, według którego dojazd do ciężarówki znajdującej się poza oficjalną bazą firmy musi być traktowany jako „inna praca”, a więc po każdym takim dojeździe konieczna może być natychmiastowa pauza. W efekcie Belgowie wystawili wówczas dziesiątki kar za złamanie norm, nakazując przy tym przymusowe, dobowe odpoczynki.