Źródło zdjęcia: Statens Vegvesen
Norweskie media, także te niezwiązane z transportem drogowym, piszą o kolejnej transportowej aferze. Tym razem chodzi o dostawy nowych samochodów marki Tesla, wiezione ciężarówkami starszymi, niż Euro 6.
Sprawę nagłośniło NLF, czyli norweskie stowarzyszenie przewoźników. Organizacja opublikowała zdjęcia litewskich ciężarówek, które wiozły w ostatnich dniach Tesle dla norweskich dealerów. Było wśród nich Iveco Stralis pierwszej generacji, noszące oznaczenia wskazuję na silnik Euro 3. Był też Mercedes-Benz Actros MP2 lub MP3, w najlepszym wypadku zgodny z normami Euro 5.
Jakby tego było mało, dwie z ciężarówek zostały zatrzymane przez Statens Vegvesen, z uwagi na brak opon zimowych. Trzecia – wspomniany Stralis – uczestniczyła w zderzeniu z samochodem osobowym.
A co konkretnie twierdzą o tym Norwegowie? Według dyrektora NLF, cała sytuacja jest ekologiczną tragikomedią. Producent samochodów o tak ekologicznym charakterze nie może bowiem zlecać dostaw przewoźnikowi z ponad 10-letnimi ciężarówkami. To samo dotyczy bezpieczeństwa – amerykański producent wyposaża swoje samochody w najnowsze systemy zabezpieczające, podczas gdy dostawy tych samochodów realizowane są na niewłaściwych oponach. Podsumowując więc to wszystko, Teslę oskarża się o niedopilnowanie spraw związanych z ekologią oraz bezpieczeństwem transportu. Firmie zarzuca się teeż brak odpowiedzialności za swoich podwykonawców.