Policyjne strzały na parkingu dla ciężarówek – złodzieje ładunków uciekli pieszo

W nawiązaniu do tekstu:

Pościg za złodziejami ładunku – ojciec z synem ukradli z ciężarówki lusterka kosmetyczne

Ledwie dwa tygodnie temu opowiadałem Wam o dramatycznym pościgu za złodziejami ładunków. Miało to miejsce w Holandii, w okolicach miasta Eindhoven. Dzisiaj natomiast pojawiła się kolejna tego typu historia, choć tym razem bez „happy endu”.

Kierowcy, którzy minionej nocy stali na parkingu Het Anker, przy holenderskiej autostradzie A2, mogli usłyszeć strzały z broni palnej. Były to strzały ostrzegawcze, oddane przez policjantów. Funkcjonariusze sięgnęli po broń, by skłonić dwóch podejrzanych do zatrzymania. Zrobili to tuż przed tym, jak mężczyźni wybiegli z parkingu na ruchliwą autostradę.

Złodzieje nie zawahali się ani chwili, kontynuując swoją ucieczkę. Przeskoczyli przez barierki, przebiegli przez wszystkie pasy ruchu, a następnie rozdzielili i zniknęli w zaroślach. Pomimo skorzystania z helikoptera oraz psa tropiącego, policjantom nie udało się ich już odnaleźć.

Co też ciekawa, cała ta historia rozpoczęła się około 10 kilometrów wcześniej, na parkingu Bosserhof. Policjanci otrzymali zgłoszenie o porozcinaniu plandek w stojących tam ciężarówkach. Część ładunków została zabrana, a ponadto świadek widział dwóch podejrzanych mężczyzn, poruszającym się autem na polskich rejestracjach.

Jako że godzina była jeszcze stosunkowo wczesna, policjanci spróbowali złapać złodziei na gorącym uczynku. W tym celu udali się na kolejny parking przy tej samej jezdni – właśnie wspomniany Het Anker. Po wjechaniu na tamtejszy plac od razu dostrzegli podejrzane auto z polskimi numerami. Było też dwóch mężczyzn, którzy na widok funkcjonariuszy zaczęli uciekać. Co było dalej, to już wiecie z początkowej części tekstu.

Gdy stało się już jasne, że złodzieje nie zostaną zatrzymani, policjanci wrócili do znalezionego samochodu. Znaleźli w nim liczne opakowania z przedmiotami, które zabrano z ciężarówek stojących na parkingu Bosserhof. Powiązanie z wcześniejszymi kradzieżami wydaje się więc oczywiste.

Zdjęcie nie jest bezpośrednio związane z tekstem.