Gdy dochodzi do nocnego pożaru ciężarówki, zwykle pojawiają się dwa scenariusze – kierowca albo samemu opuszcza kabinę, albo niestety na ratunek robi się zbyt późno. Niedzielne zdarzenie wyłamało się jednak z tego schematu, skutkując szczególnie dramatyczną akcją ratunkową.
Ogień pojawił w niedzielny poranek, około godziny 7.20, w Renault Gamy T zaparkowanym przy niemieckiej autostradzie A81. Wewnątrz pojazdu spał wówczas kierowca i niestety nie udało mu się opuścić kabiny przed eskalacją pożaru. Na miejsce bardzo szybko przybyły jednak służby ratunkowe i strażacy zaryzykowali wejście do wnętrza pojazdu. Prawdopodobnie w ostatniej chwili udało im się wyciągnąć rannego kierowcę i przekazać go ratownikom medycznym.
Kierowca ciężarówki, 50-letni obywatel Ukrainy, pokazał się ciężko poparzony, a jego obrażenia sklasyfikowano jako bezpośrednio zagrażające życiu. Niemniej mężczyzna przeżył akcję ratunkową i udało się przetransportować go do szpitala. Tam prawdopodobnie będzie go czekała bardzo długa hospitalizacja.
Gdy już kierowca został wyciągnięty z wraku, parking Schönbuch-West nadal znajdował się w poważnym zagrożeniu. Płonąca ciężarówka była bowiem załadowana łatwopalnymi tkaninami, a wokół nie brakowało innych, pauzujących zestawów. Dlatego też na miejscu działało aż dziesięć wozów strażackich, wraz z załogami liczącymi łącznie 36 osób.
Co natomiast mogło doprowadzić do pożaru? Jak podaje policja z pobliskiego Ludwigsburga, prowadząca w tej sprawie dochodzenie, wstępnie wszystko wskazuje na problemy techniczne z pojazdem.