Stawki niemieckich opłat drogowych mają zależeć od zużycia paliwa – nowy cennik na rok 2023

Już za cztery lata stawki opłat drogowych przestaną zależeć tylko od normy Euro oraz ilości osi. Niemcy mają na to nowy plan, który może całkowicie zrewolucjonizować branżę transportową.

Począwszy od 2023 roku, niemieckie opłaty drogowe mogą przejść na nowy system. Zgodnie z nim, stawki opłat miałyby zostać uzależnione także od emisji CO2. Innymi słowy, stawki opłat byłyby bezpośrednio zależne od zużycia oleju napędowego przez dany silnik.

Cennik były przy tym bardzo prosty – każdy przewoźnik płaciłby 80 euro za tonę CO2 wyemitowaną przez jego ciężarówkę. Wszystko miałoby być przeliczane przez oficjalny katalog emisji CO2, będący następstwem unijnych testów. Te można by prowadzić w ramach systemu VECTO, opisywanego tutaj.

Do tego doszłaby maksymalnie 75-procentowa zniżka, przewidziana dla posiadaczy pojazdów na paliwa alternatywne. Mowa tutaj przede wszystkim o gazie ziemnym, w formie płynnej (LNG) lub sprężonej (CNG). Z tego też powodu Niemcy zapowiadają wielkie inwestycje w stacje tankowania gazu płynnego.

Z planami wprowadzenia powyższego systemu wyszło niemieckie, federalne ministerstwo transportu. Nowe stawki opłat wpisałyby się w ogólnokrajową, a nawet ogólnoeuropejską walkę z emisją CO2. Wszystko zaś po to, by do 2030 roku została ona w Niemczech ograniczona o dokładnie 42 procent.