Statystyki dotyczące transportu do Wielkiej Brytanii – Polska jest potęgą, a powroty prowadzą do Irlandii

Już za pół roku Wielka Brytania ma odłączyć się od Unii Europejskiej. Tak zwany Brexit może mieć ogromny wpływ na branżę transportową, z racji zmian zarówno prawnych, jak i gospodarczych. Czy natomiast polskie firmy mają tutaj coś do stracenia?

Transport na Wyspy ewidentnie jest dla Polaków bardzo istotny. Wylicza się, że aż 19 proc. wszystkich ładunków do oraz z Wielkiej Brytanii transportują ciężarówki na polskich rejestracjach. Dla porównania, udział ciężarówek brytyjskich wynosi w tym zjawisku niemałe 30 proc., nie będąc nawet dwukrotnie wyższym.

Polscy przewoźnicy mają też ogromną przewagę na wszelką konkurencją. Firmy irlandzkie wożą między Wielką Brytanią dwukrotnie mniej ładunków niż firmy polskie. Przedsiębiorstwa holenderskie i rumuńskie są trzykrotnie słabsze, a Hiszpanów przewyższyliśmy aż czterokrotnie. Choć oczywiście trzeba brać poprawkę na ciężarówki z polskimi rejestracjami, które tak naprawdę należą do większych firm z zachodu.

Na co polscy przewoźnicy często narzekają, to brak „powrotów” z Wielkiej Brytanii, czyli ładunków eksportowych. Statystyki z 2017 roku jak najbardziej zjawisko to podkreślają. Jak się okazuje, aż 26 proc. wszystkich ładunków wywożonych z Wielkiej Brytanii musi trafić do Irlandii. Tymczasem do Francji oraz Niemiec – czyli w kierunkach znacznie bardziej atrakcyjnych – prowadzi odpowiednio 17 oraz 13 proc. tras.

Ponadto sam transport do Wielkiej Brytanii wydaje się zjawiskiem słabnącym. W 2017 roku zagraniczne ciężarówki wykonały mniej tras do oraz z tego kraju, niż w roku 2016. Spadek ten wynosił dokładnie 4,3 proc., a więc trudno było go nie zauważyć. Jest to tym bardziej znamienne, że w 2017 roku sytuacja z nielegalnymi imigrantami wydawała się znacznie spokojniejsza, niż rok wcześniej.

Źródło statystyk: Centraal Bureau voor de Statistiek