Stary MAN TGX będzie sprzedawany jako Volkswagen, stając się budżetową ofertą

Powyżej: zdjęcie i fotomontaż opublikowane przez „Autos Segredos”

Od wczoraj w Europie oficjalnie mówi się o MAN-ie TGX nowej generacji. Tymczasem przed dotychczasową wersją otwiera się zupełnie nowa przyszłość. Ujmując to w korporacyjnych słowach, samochód może zostać „zrebrandowany” wewnątrz koncernu Volkswagena. Zamiast kontynuować karierę pod znaczkiem lwa, stanie się właśnie po prostu Volkswagenem.

W brazylijskich mediach przybywa nieoficjalnych informacji na ten temat. Po kraju jeżdżą już MAN-y TGX w kamuflażu, wyraźnie kryjącym nową atrapę chłodnicy oraz okrągłe logo. Portal „Autos Segredos” opublikował nawet fotomontaż, pokazujący jak taki pojazd może wyglądać po zdjęciu maskowania. Sprawą mają też potwierdzać osoby związane z siecią handlową Volkswagena.

Po zmianie znaczka na słynne „VW” MAN TGX ma podobno zostać włączony do rodziny Volkswagena Constellation (powyżej). Będzie w niej stanowił najmocniejszą i największą odmianę, z trzyosiowym podwoziami i silnikami o mocy 440 lub 480 KM. Zwykle zobaczymy go w parze z dwiema naczepami, a przy tym powinien to być samochód stosunkowo tani i niezbyt bogato wyposażony.

Dla wyjaśnienia dodam, że dotychczas MAN TGX był w Brazylii jak najbardziej dostępny. Niemniej samochód ten uchodził za kosztowny, jego kabiny importowano z Europy i w efekcie pojazd nie cieszył się duża popularnością. Wprowadzenie do oferty Volkswagena ma natomiast rozwiązać oba problemy. Marka ta ma bowiem w Brazylii budżetowy charakter, silne zaplecze produkcyjne i cieszy się ogromną popularnością.

Wszystko doskonale pasuje do doniesień z połowy stycznia. Wówczas opublikowałem pod tytułem Ciężarowe Volkswageny sprzedają się jak świeże bułki – słabo jest tylko w klasie ciężkiej. Nieprzypadkowe może być też zgranie czasowe z wymianą generacji w Europie. Gdy bowiem tutejsze fabryki przestawią się na nowy model, zaplecze do produkcji starego modelu będzie można wysłać do Ameryki Południowej.