Star 244 sfotografowany w Birmie, czyli w izolowanym przez dziesiątki lat kraju, leżącym 9 tys. km od Polski


W tym tekście musimy zacząć bardzo nietypowo, mianowicie od odpowiedzenia sobie na pytanie „jak bardzo egzotycznym krajem jest Birma”. Można tutaj przywołać na przykład fakt, że stolicą tego kraju jest Naypyidaw, czyli miasto, którego budowa rozpoczęła się w 2002 roku. Powstało ono dosłownie od zera, będąc przy okazji pięknym wyrazem megalomańskich skłonności lokalnego przywódcy. Przywódcą tym był naturalnie generał, Than Shwe rządzący tym krajem jeszcze na początku tego dziesięciolecia i rujnujący przy tym krajową gospodarkę szybciej niż rzadka wymiana oleju rujnuje współczesne diesle.

Do dzisiaj zresztą ogromna część lokalnych firm kontrolowana jest przez wojsko, a do tego bycie oficerem to najpopularniejszy wśród birmańskich parlamentarzystów. Wcześniej zaś Birma, a właściwie to Mjanma, gdyż tak wówczas nazywał się ten kraj, miała przygodę z socjalizmem, a także przez 26 lat pozostawała całkowicie odizolowana od świata zewnętrznego. Obowiązywała pełna cenzura, o wyjazdach za granicę znakomita większość obywateli mogła zapomnieć, nacjonalizowano każde napotkane przedsiębiorstwo, a obcokrajowcy otrzymywali bilety w jedną stronę.

Efekt tego wszystkiego jest natomiast taki, że Birma należy dzisiaj do krajów wprost przerażająco biednych, a miejscowe PKB wynosi około 1740 dolarów na osobę, czyli około 15 razy mniej niż w Polsce. W sporej części kraju sensowne drogi po prostu nie istnieją, niewiele lepiej jest z transportem kolejowym, a przy tym wielu mieszkańców marzy o bezproblemowym dostępnie do prądu. Z drugiej jednak strony jest to też kraj wyjątkowo piękny, pełen wspaniałych budowli, zapierających dech w piersiach cudów natury, imponujących świątyń i życzliwych ludzi. Mówiąc więc krótko – trudno o krainę bardziej odległą od standardów, do których przywykliśmy na co dzień.

I właśnie w tym kompletnie egzotycznym kraju, graniczącym między innymi z Tajlandią i Bangladeszem i oddalonym od Polski o jakieś 9 tys. kilometrów, Czytelnik Przemysław sfotografował w ubiegłym miesiącu pięknie utrzymanego… Stara 244. Samochód ten musi być żywą pamiątką po eksportowej współpracy między PRL-em a Birmą czasów socjalistycznych, w ramach której na Daleki Wschód wysyłano właśnie terenowe ciężarówki marki Star, w tym ceniony w naprawdę wielu krajach model 266. Wróćmy jednak do 244, gdyż oto i on:

birma_star_244_2