Stał na poboczu, a mimo to jest podejrzanym w sprawie wypadku – wszystko przez 0,7 promila alkoholu

Pewien holenderski kierowca ciężarówki zatrzymał się wczoraj w nocy na poboczu trasy A50. Jego zestaw nie wystawał na pas ruchu i wydawałoby się, że nikomu bezpośrednio nie zagraża. Chwilę później w tył jego naczepy wbił się jednak samochód osobowy, którego kierowca z jakiegoś powodu z pełną prędkością zjechał na pobocze. Prowadzący Peugeota 53-latek zginął na miejscu, natomiast kierowcę ciężarówki zabrała policja. Dlaczego?

Przy okazji wypadku policja postanowiła sprawdzić zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wówczas okazało się, że kierowca ciężarówki ma prawie 0,7 promila. Tym samym 38-latek został zabrany na komisariat, w celu przejściu kolejnego, dokładniejszego badania. Co więcej, choć jego samochód w momencie wypadku nawet się nie poruszał, w związku ze spożyciem alkoholu stał się on teraz w całej sprawie podejrzanym. Czeka go spotkanie z prokuratorem, a do tego zapewne prawne konsekwencje.

Poniżej widać co zostało z auta osobowego: