Tak, to będzie kolejny artykuł o elektrycznej ciężarówce. Do tej publikacji jest jednak kilka dodatkowych informacji, które mogą Was zaciekawić.
Sprawa dotyczy śmieciarki, a więc jednego z tych pojazdów, w których „elektryki” wydają się mieć największą szansę na sukces. Cicha praca, świetna dynamika na starcie, gładkie manewrowanie i brak spalin przy pracy na postoju – przy zbiórce odpadów trudno czegoś takiego nie docenić. Zresztą, w Polsce też zaczyna się już mówić o elektrycznych pojazdach komunalnych, a w marcu plany tego typu zapowiadała firma DAF Trucks Polska (więcej na ten temat w tym artykule).
Nie znaczy to jednak, że wdrożenie takich komunalnych „elektryków” będzie proste. Wręcz przeciwnie, cała inwestycja musi być nieprzeciętna, co pokazał ostatni przykład Rotterdamu. Do użytku trafił tam jeden z pierwszych DAF-ów CF Electric, przeznaczony do zbiórki odpadów z podziemnych zbiorników. Samochód ten ma 28 ton DMC, moc maksymalną 285 KM, maksymalny moment obrotowy 2000 Nm oraz około 100 kilometrów zasięgu. Na wyposażeniu znalazł się też żuraw marki Hiab, również korzystający z zasilania akumulatorowego.
Przed wdrożeniem elektrycznego DAF-a do użytku, władze Rotterdamu przygotowały pełne zaplecze. Jego głównym elementem jest stanowisko warsztatowe, w którym pojazd może zostać odseparowany elektrycznie. Dopiero coś takiego pozwala na bezpieczne używanie narzędzi. Wszyscy mechanicy oraz kierowcy przeszli też specjalne przeszkodzenie, dotyczące szeroko rozumianej obsługi pojazdu. Może to dotyczyć nawet techniki jazdy, związanej z charakterystyką elektrycznego napędu. A do tego doszła inwestycja w dwie szybkie ładowarki, położone w dwóch różnych częściach miasta. Dzięki nim pełen zasięg można przywrócić w około półtorej godziny.
Władze Rotterdamu mogły sobie na to pozwolić, gdyż budują elektryczną flotę już od dłuższego czasu. W przeszłości do użytku trafiły tam już trzy elektryczne zamiatarki, 36 elektrycznych autobusów oraz 207 elektrycznych aut osobowych.
