Choć przeciętnemu Europejczykowi Turcja może kojarzyć się z latem i wakacjami, dla wielu kierowców ciężarówek to państwo znane z wyjątkowo ostrej zimy. To zasługa wschodniej, silnie górzystej części kraju, znanej z reportażu „Tirem do Iranu”, czy też z nowszych doniesień z tras w tym samym kierunku.
Jak jednak pokazały najnowsze wydarzenia, nie trzeba było jechać na wschód Turcji, by utknąć w śniegu po same osie. Śnieg zasypał bowiem Stambuł, a nawet po raz pierwszy od 29 lat pojawił się w południowym kurorcie Antalya. Stambulskie ulice i autostrady zostały przy tym zupełnie sparaliżowane, najbardziej ruchliwe lotnisko w Europie trzeba było tymczasowo zamknąć, a kierowcy stojący na parkingach zmagają się z wyjątkowo trudnymi warunkami.
Przykładem na to ostatnie stwierdzenie mogą być zdjęcia słowackiej firmy MH – trans BB sro, wyspecjalizowanej w trasach do Europy Południowo-Wschodniej. Widać tutaj kompletnie zasypane zestawy, stojące na parkingu pod urzędem celnym Muratbey:
