Śmierć przy upadku z kabiny, rabunek w ciężarówce i pobicie w czasie powrotu z toalety

Zdjęcie nie jest bezpośrednio związane z żadną z omawianych historii

Jeden kierowca nie żyje, drugiego obrabowano nawet bez wychodzenia z kabiny, a trzeci trafił do szpitala po ciężkim pobiciu – to krótkie podsumowanie zdarzeń, które w ostatnich dniach miały miejsce na niemieckich parkingach dla ciężarówek.

1. Śmiertelny upadek z kabiny

Zdarzenie z ofiarą śmiertelną miało miejsce 26 sierpnia, na parkingu w strefie przemysłowej Kammlach, blisko autostrady A96. Obsługa parkingu zauważyła tam nieruchomego mężczyznę, leżącego tuż obok ciężarówki i mającego wyraźne obrażenia głowy. Na miejsce wezwano wówczas pogotowie ratunkowe, a jego działania musiały rozpocząć się już od akcji reanimacyjnej.

Niestety, 45-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Został on poważnie ranny przy uderzeniu głową o asfalt, a pomoc medyczna dotarła niestety zbyt późno. Całe zdarzenie nie miało bezpośrednich świadków, a w ustaleniu jego przyczyn pomogło dopiero przeprowadzenie sekcji zwłok. Jak stwierdzili wówczas eksperci, 45-latek wypadł z kabiny własnego pojazdu i najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek, bez udziału osób trzecich.

2. Rabunek w drzwiach kabiny

Teraz przechodzimy do historii z autostrady A3, z parkingu Fronberg-Süd. Była noc z niedzieli na poniedziałek, okolice godziny 2.30, gdy kierowca ciężarówki został obudzony uderzeniami w kabinę. Zdezorientowany mężczyzna otworzył wówczas drzwi i ujrzał grupę przestępców, którzy zażądali okazania całej posiadanej gotówki.

W czasie gdy jeden z przestępców groził kierowcy pobiciem, drugi zabrał z kabiny torbę na pas, w której faktycznie znajdowały się pieniądze. Następnie napastnicy prawdopodobnie wsiedli do samochodu osobowego i oddalili się z parkingu. 43-letni kierowca na szczęście uniknął pobicia i zaraz po zdarzeniu powiadomił policję. Ta szuka teraz jakichkolwiek świadków, którzy mogli widzieć podejrzanych mężczyzn przy białej, zarejestrowanej w Austrii ciężarówce marki Volvo.

3. Pobicie w czasie powrotu z toalety

Ostatnia historia pochodzi z minionego weekendu, z parkingu Hummerich przy autostradzie A61. W nocy z soboty na niedzielę, około godziny 1.30, doszło tam do ciężkiego pobicia 48-letniego kierowcy ciężarówki, wracającego akurat z toalety do kabiny swojego pojazdu.

Poszkodowany trafił do szpitala z rozległymi obrażeniami, choć zdołał już przedstawić policjantom swoją wersję wydarzeń. Jak twierdzi, dwóch napastników zagrodziło mu drogę od przodu i od tyłu, a ten znajdując się przed nim zaczął zadawać ciosy bliżej nieokreślonym, drewnianym obiektem. Obaj napastnicy mieli też posługiwać się językiem polskim, a mężczyzna nacierający od przodu miał około 180 centymetrów wzrostu i udany był w sportowy dres. Za to nie doszło przy tym do żadnego rabunku, więc ewidentnie nie był to napad na tle finansowym. Dlaczego więc doszło do pobicia, odpowiedzi na to pytanie będzie teraz szukała policja.