Śmieciarka oclona do pracy z betonem, wywrotka odmłodzona w papierach o 6 lat

Zdjęcia: wołyński urząd celny

Dla większości polskich przewoźników takie historie są już na szczęście historią, ostatecznie pożegnaną kilkanaście lat temu. Sprawy tego typu nie są też poruszane w polskich komunikatach, gdyż zwykle nie leżą w kręgu zainteresowań naszych służb. Gdy za to spojrzymy na komunikaty ukraińskie, możemy przeczytać o całej masie kombinacji. Oto dwa przykłady pochodzące z ostatnich dni.

Zaczynamy w mieście Łuck, położonym około 100 kilometrów na wschód od polsko-ukraińskiej granicy w Zosinie. Lokalnemu oddziałowi służby celnej przedstawiono do oclenia używany samochód ciężarowy Volvo FE. Pojazd ten był krótką, dwuosiową śmieciarką, choć w dokumentach wpisano coś zupełnie innego. Oficjalna deklaracja wskazywała na samochód do pracy z betonem i najprawdopodobniej było to nieprzypadkowe.

Większość ciężarówek ze specjalistycznymi zabudowami jest na Ukrainie objęta standardowym, 10-procentowym cłem. Są jednak pewne wyjątki, jak 5-procentowe cło przy pojazdach wyposażonych w pompę do betonu. Powyższa różnica przekłada się też na podstawę opodatkowania VAT-em oraz akcyzą. W efekcie „śmieciarka do betonu” mogła przynieść 362 tys. hrywien oszczędności, w przeliczeniu około 57 tys. złotych. Teraz wszystko skończy się jednak procesem, a samą ciężarówkę tymczasowo skonfiskowano, w ramach dowodu w sprawie.

Druga sprawa pochodzi z polsko-ukraińskiej granicy w Dorohusku, a oskarżonym jest tym razem firma z Polski. Lubelskie przedsiębiorstwo importowało wywrotkę kopalnianą białoruskiej marki Biełaz, podając w ukraińskich dokumentach nieprawdziwy rok produkcji. Pojazd rzekomo pochodził z rocznika 2014, choć tak naprawdę wyprodukowano go w roku 2008. To natomiast forma oszustwa, która w bezpośredni sposób wpływa na ukraińską akcyzę.

Ukraińcy wprowadzili przelicznik wiekowy, mianowicie stawkę akcyzy trzeba pomnożyć przez ilość lat, którą skończył dany pojazd. W przypadku rocznika 2008 byłoby to mnożenie razy 13, natomiast przy roczniku 2014 trzeba by pomnożyć tylko razy 7. Gdy więc samochód odmłodzono w dokumentach o 6 lat, przedsiębiorca miał zaoszczędzić 112 tys. hrywien (niecałe 18 tys. złotych). Teraz jednak firma odpowie za to przed sądem, a potencjalna wysokość kary ma być porównywalna z wartością pojazdu. Szacuje się tutaj okrągły milion hrywien, czyli około 157 tys. złotych.