Słynne Volvo F10 Eurotrotter doczekało się remontu oraz „korekty” licznika i czeka na klienta z Afryki

volvo_f10_eurotrotter_ogloszenie_belgia

Powyżej pamiątkowy zrzut ekranu, a ogłoszenie czeka TUTAJ.

To już chyba ostatni odcinek europejskiej historii Volva F10 Eurotrotter, bardzo szeroko opisywanego w artykule Volvo F10 Eurotrotter z 1988 roku, historia jego remontu, hobbystycznej eksploatacji i smutnego końca. Po tym bowiem, jak żółta ciężarówka pojawiła się w polskim ogłoszeniu sprzedaży, wyglądając niczym jedno wielkie nieszczęście, a do tego mając uszkodzony silnik, teraz wyjątkowe Volvo zawitało na placu belgijskiej firmy ELRO Trucks, eksportującej auta do krajów rozwijających się. Tam ciągnik siodłowy z bardzo wysoką kabiną prawdopodobnie znajdzie nowego właściciela z Afryki i rozpocznie zupełnie nowy, wyjątkowo pracowity rozdział w swoim „życiu”.

Przy okazji warto zwrócić uwagę na ogromną różnicę między obecnym ogłoszeniem belgijskim, a tym, które na początku roku można było zobaczyć w Polsce. Ewidentnie w Belgii zadbano o wygląd ciężarówki, czyniąc go po prostu schludnym, a do tego naprawiono silnik, jako że ciężarówka nie jest już określana uszkodzoną. Do tego doszła magia kilometrów, jako że w Polsce licznik miał wskazywać (2,) 200 tys. kilometrów, natomiast w Belgii jest to 698 tysięcy. A cena? Przed naprawą i pracami kosmetycznymi wynosiła ona 8,5 tys. złotych, natomiast obecnie jest to 7,2 tysiąca, ale euro…

Pozostaje więc powiedzieć, miłej pracy Eurotrotterze, obyś trafił na dobrego właściciela!

Poniżej, dla przypomnienia, polskie ogłoszenie i zdjęcie z czasów świetności.

volvo_f10_eurotrotter_otomotovolvo_f10_1988_eurotrotter_remont_3