Ten kierowca ewidentnie nie powinien jeździć ciężarówką. Wystarczyło bowiem, że droga pokryła się śniegiem, a on już stał się zupełnie zdezorientowany, wjeżdżając na trasę S1 w niewłaściwym kierunku.
Ta historia wydarzyła się w minioną sobotę, w okolicach Żywca. Słowacki Mercedes-Benz Actros jechał po drodze ekspresowej S1 pod prąd, a w celu jego zatrzymania trzeba było wysłać na trasę radiowóz.
Kierowca Mercedesa okazał się 49-letni Słowak. Przyznał on, że pomylił jezdnie na węźle Browar. W pewnym momencie miał też zdać sobie sprawę z faktu, że jedzie pod prąd. Kontynuował jednak przejazd, czekając na odpowiednie miejsce do zawracania.
Całe szczęście, że wszystko wydarzyło się w bardzo trudnych warunkach pogodowych. Skłoniło to kierowców do bardzo wolnej jazdy i ułatwiło omijanie ciężarówki. Dzięki temu nie doszło też do żadnej tragedii.
Jakie natomiast były konsekwencje dla kierowcy? Jak podaje „TVN24”, 49-latek otrzymał zwykły mandat. Ponadto policja pilotowała go do najbliższego węzła, by tam umożliwić bezpieczny zjazd z trasy.
Zdjęcia znajdziecie poniżej: