Skręcająca ciężarówka uderzyła w rower – policja broni kierowcy, aktywiści żądają zmiany wyroku

mercedes_econic_budowlany_wywrotka_1

Rowerzyści jeżdżący gdzie chcą i jak chcą – to problem doskonale znany kierowcom ciężarówek. Jeszcze większym problemem jest jednak podejście europejskiego społeczeństwa oraz tutejszych władz. Spójrzcie na Londyn – nawet ciężarówki budowlane otrzymują tam ostatnio niskowejściowe kabiny, w trosce o rowerzystów, natomiast nad tymi ostatnimi nie ma praktycznie żadnej kontroli. Prawdziwym wyjątkiem jest więc pewna sprawa z amerykańskiego Bostonu.

Spójrzcie na ten film:

W ostatnich dniach do sieci trafiło powyższe nagranie. Pokazuje ono wypadek, który miał miejsce w sierpniu 2015 roku, właśnie w Bostonie. Dlaczego jednak wrócono do sprawy sprzed ponad dwóch lat? To zasługa organizacji rowerzystów „MassBike”, która żąda zmiany wyroku wobec kierowcy ciężarówki. Chce się jego ukarania i obwinienia za śmierć rowerzystki.

Ta rowerzystka została śmiertelnie uderzona przez ciągnik siodłowy z naczepą, skręcający w prawo na jednym ze skrzyżowań. Jak twierdzi „MassBike”, kierowca powinien był dostrzec kobietę w lusterku, zatrzymać się i ją przepuścić. Lokalna prokuratura była jednak innego zdania, twierdząc, że to właśnie rowerzystka była tutaj winna.

Po pierwsze, rower znajdował się na niewłaściwym fragmencie pasie. Jechała po skrajnym prawym pasie, który dopuszcza w tym miejscu jedynie ruch autobusów. Rower powinien więc znajdować się na pasie drugim od prawej, czyli tym samym, którym nadjechała ciężarówka. Idąc tym tropem – gdyby rower jechał po właściwym pasie, kierowca raczej na pewno by go zauważył, najprawdopodobniej będąc po prostu za nim.

Po drugie, śledczy doszli do wniosku, że rowerzystka miała czas i możliwość, aby uniknięcia zdarzenia. Policjanci twierdzą, że kobieta musiała dostrzec skręcający pojazd i powinna była na to zareagować, po prostu się zatrzymując.

Jak jednak wspomniałem na wstępie, teraz „MassBike” wróciło do sprawy, opublikowało nagranie w mediach i chce zrewidowania wyroku. Czy ma na to szanse? Raczej nie. Bostońska policja obejrzała bowiem film i stwierdziła, że nie ma tam żadnego dowodu na winę kierowcy.