Skonfiskowano 24 ciężarówki, przesłuchano 67 kierowców – polskie służby dały sygnał Belgom

Belgijskie naloty na siedziby firm transportowych, połączone z tymczasowym konfiskowaniem pojazdów, nie są niczym nowym. Wydarzenia z minionej soboty były jednak szczególne, jako że swój udział miały w nich służby kontrolne z Polski. To właśnie one miały przekazać Belgom kluczowe informacje, skłaniając ich do podjęcia interwencji.

Sprawa dotyczy firmy Sitra – wywodzącej się z Belgii, lecz mającej ciężarówki między innymi na polskich i litewskich rejestracjach. W tym celu przedsiębiorstwo założyło w Europie Środkowo-Wschodniej swoje zagraniczne oddziały. Problem jednak w tym, że mają to być oddziały fikcyjne, służące jedynie rejestrowaniu pojazdów i zatrudnianiu tańszych kierowców. Tak przynajmniej stwierdziły służby z Polski, przy okazji kontroli przeprowadzonej we własnym zakresie. Teraz natomiast wszystko mają zweryfikować Belgowie.

Centrala firmy Sitra znajduje się w belgijskim mieście Ieper. To właśnie tam pojawiła się wczoraj policja oraz funkcjonariusze inspekcji socjalnej. Ci ostatni przesłuchali grupę 67 kierowców, pochodzących między innymi z Polski, Litwy oraz Bułgarii. Zeznawali oni w sprawie swoich wynagrodzeń oraz warunków zatrudnienia. Służby zebrały też firmową dokumentację i tymczasowo skonfiskowały część pojazdów. Z użytku zostały wykluczone łącznie 24 ciężarówki, mające polskie oraz litewskie rejestracje.

W oparciu o zebrane powyżej dowody, sprawą zajmie się belgijski sąd. Ma on wykazać, czy firma faktycznie dopuściła się socjalnego oraz podatkowego oszustwa. Miało by ono polegać na unikaniu zatrudniania kierowców w kraju swojej faktycznej działalności, uchylając się tym samym od płacenia belgijskich składek oraz podatków. Z drugiej strony, może się też okazać, że zagraniczne oddziały funkcjonują w pełni legalnie. Wówczas sąd powinien wydać decyzję o przywróceniu wszystkich 24 ciężarówek do ruchu.

Trzeba tutaj zaznaczyć, że sieć oddziałów Sitry nie kończy się na Polsce oraz Litwie. Przedsiębiorstwo ma mieć swoje biura także we Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii, Włoszech, Niemczech, Rumunii, Mołdawii, a nawet w Rosji. Nierzadko widuje się też firmowe ciągniki właśnie na rejestracjach z wymienionych krajów. Ewentualne następstwa powyższej sprawy mogą więc być wyjątkowo szerokie.

Jako ciekawostkę dodam też, że po raz ostatni Sitra zyskała rozgłos przez zamówienie ciężarówki marki Tesla. Był to jeden z pierwszych europejskich przewoźników, który zdecydował się na ten krok. Sitra podała nawet konkretne warunki finansowe, na których przyjęto zamówienie. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.

Źródła informacji: BIGtruck, Nieuwsblad, Transport-Online