Skargi do Komisji Europejskiej na naklejki „Angles Morts” – będzie oficjalna reakcja?

Francuskie naklejki, ostrzegające przed martwym polem, na dobre zadomowiły się na ciężarówkach z całej Europy. Cześć osób umieściła je na stałe, a inni sięgnęli po tabliczki magnetyczne, kosztujące po kilkadziesiąt złotych za komplet. Wszystko to jednak nie zmienia faktu, że walka z francuskim pomysłem nadal trwa.

Dwóch niderlandzkich europosłów postanowiło zgłosić tę sprawę do Komisji Europejskiej. Złożyli oni oficjalne interpelacje i Komisja wkrótce będzie musiała na nie odpowiedzieć. Czy podejmie przy tym jakieś istotne kroki, na przykład wszczynając postępowanie przeciwko Francji? Tego jeszcze nie wiadomo. Niemniej czas na takie działania nadal jest, jako że kary za brak oznaczeń będą wystawiane dopiero od 1 kwietnia.

Jakie argumenty podali europarlamentarzyści? Chodzi im przede wszystkim o brak skoordynowania francuskich działań z projektami Unii Europejskiej. W efekcie, jak wylicza jeden z europosłów, wprowadzenie podobnych zasad przez inne kraje mogłoby skutkować nawet 27 różnymi naklejkami na kabinach, w 20 różnych językach.

Ponadto wskazuje się na niedostosowanie wymagań do pewnych rodzajów ciężarówek. Ma to dotyczyć pojazdów przewożących kontenery morskie, autotransporterów, czy też zestawów ponadnormatywnych, gdzie umieszczenie oznaczeń dokładnie według instrukcji (poniżej) nie zawsze będzie możliwe.