Skąd wzięły się naczepy typu mega, kto używał ich jako pierwszy i kiedy miała miejsce premiera?

Zaraz rozpocznie się kolejny tydzień aktualności. Będą kontrole, nietypowe historie z dróg i miejmy nadzieję jakieś nowości ze świata sprzętu. Zanim jednak do tego przejdziemy, przyjrzymy się fragmentowi transportowej historii. Mowa będzie o naczepach typu mega, które już wkrótce skończą 30 lat.

Widząc na drodze megę zwykle nie postrzegamy jej jako pojazdu specjalistycznego. W końcu naczepy te występują na każdym kroku, przewożąc ładunki wielu różnych typów. Spotkamy je w barwach najróżniejszych firm, na terenie praktycznie całej Europy. Wystarczy się jednak cofnąć do lat 90-tych, by sprawa wyglądała zupełnie inaczej.

Pierwsza naczepa typu mega została zaprezentowana w 1990 roku. Otrzymała ona barwy firmy transportowej Ewals Cargo Care i właśnie to holenderskie przedsiębiorstwo odpowiadało za jej projekt. Skąd natomiast zrodził się na nią pomysł? Wszystko było związane z oczekiwaniami wielkiego klienta.

Klientem tym była europejska część koncernu General Motors, wytwarzająca samochody pod markami Opel oraz Vauxhall. Ich produkcja odbywała się między innymi w Wielkiej Brytanii, wymagając przy tym transportu gotowych podzespołów z kontynentu. To zaś stworzyło ogromne zapotrzebowanie na transport.

Odbiorcy tych transportów zdali sobie sprawę z kosztownego problemu – ciężarówki jeździły do Wielkiej Brytanii częściowo puste, gdyż charakterystyka ładunków nie pozwalała efektywnie wykorzystać przestrzeni. Dlatego też General Motors ogłosiło konkurs, prosząc swoich partnerów o rozwiązanie tego problemu.

Vauxhall Cavalier z fabryki w angielskim Luton:

Z propozycjami rozwiązań wyszło łącznie sześciu przewoźników, a wśród nich była firma Ewals Cargo Care. Zaproponowała ona stworzenie naczep typu mega, oferujących pełne 100 m3 przestrzeni i korzystających z obniżonego zawieszenia. I to właśnie ten projekt spodobał się władzom General Motors najbardziej.

Projekt naczep został stworzony specjalnie z myślą o samochodowych podzespołach. Dzięki temu teoretyczne możliwości wykorzystania przestrzeni ładunkowej zwiększyły się o aż 68 procent. W praktyce zaś, już pierwsze lata użytku nowych naczep pozwoliły zmniejszyć ilość transportów do Wielkiej Brytanii o 28 procent.

Stosunkowo szybko rozwijała się też flota. Choć na początku lat 90-tych naczepa typu mega była pojazdem zupełnie specjalistycznym, do 1994 roku Ewals Cargo Care miało mieć tych pojazdów niemal 500. Z czasem zaczęto je widywać w barwach innych firm, a także z ładunkami dla kolejnych klientów.

Proces ten mógł być stosunkowo szybki, jako że owym czasie Ewals obsługiwał sporą część motoryzacyjnego transportu. Poza General Motors, na liście klientów znajdował się między innymi Ford oraz Volvo. Nie brakowało też mniejszych producentów podzespołów, czy firm z branży oponiarskiej, jak chociażby Michelin.

Volvo F12 promujące na spojlerze naczepy typu mega.

Należy też wyjaśnić kilka kwestii technicznych. Historia naczep typu mega rozpoczęła się od dwóch marek. Było to niemieckie Krone oraz belgijskie LAG, wytwarzające naczepy właśnie dla Ewals Cargo Care. Ciągniki typu low deck przygotowywano zaś na specjalne potrzeby, gdyż w oficjalnych ofertach nic takiego nie występowało.

Choć i to bardzo szybko się zmieniło. Jako pierwsze z fabryczną produkcją low decków wyszły firmy DAF, Scania oraz MAN. Samochody te oferowano z dwoma typami wysokości podwozia – 95 lub 105 centymetrów. W zależności od tego, dobierano też różne konstrukcje naczep, z grubszymi lub cieńszymi przednimi fragmentami ram.

By zmieścić się w maksymalną wysokość zestawu, naczepy typu mega otrzymały felgi o średnicy 19,5 cala. W ciągnikach eksperymentowano zaś z kołami 22,5-calowymi, ale otrzymującymi obniżone ogumienie. Jako że początkowo nie oferowano dedykowanych modeli, mogło to być ogumienie z autobusów.

Od początku normą było też wyposażanie low decków w retardery. Małe naczepowe felgi wymagały bowiem stosowania mniejszych hamulców zasadniczych. Ówczesne hamulce silnikowe miały też dosyć ograniczoną skuteczność. Retarder był więc w tej sytuacji najbardziej oczywistym rozwiązaniem.

A jak to wyglądało? Poniżej możecie zobaczyć przykład wczesnego zestawu z naczepą typu mega. To DAF 95 z niemieckiej firmy Hofmann Transport, będącej podwykonawcą Ewals Cargo Care. Jego siodło znajdowało się na poziomie 95 centymetrów.